@Rottweill:
Słyszałem, że ta płyta miała być "kosmiczna" ale i tak miałem nadzieję na choćby szczypte rockowego grania, a tu nic. Są momenty gdzie aż wypadało przyspieszyć( Talkin Hawin, What we do), zagrać agresywnie a on plumka i plumka. To jest płyta do spania, a takich jest tysiące.
Skończyli się na Kill Them... yyy The Wall( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@Rottweill:
to taka muza do reklamy, do tła jakiegoś programu, środek nasenny
Jeśli już Gilmour miał taki zamysł to mógł to wydać jako solowy album z dodaniem Wrighta jako kompozytora, a nie użył słynnej marki do nagrania jakiegoś przynudzającego ambientu.
Gilmour chyba przyjął założenie ferdka kiepskiego - zarobić, ale się nie narobić. Szkoda
  • Odpowiedz
@markuss92: chociaż zdaję sobie sprawę, że nie jest to nadzwyczajna płyta to mi się podoba. dobra na taki zimowy wieczór gdzie można usiąść z herbatą i tak się zamyślić. jak dla mnie 7/10
  • Odpowiedz
Między tymi płytami 31 lat różnicy (i jakieś 14xplatyna) Skład sie zmieniał, niektórzy zmarli, lecz jeśli chodzi o Psychodelic Rock czy Progresywny Rock to nadal jest to świetny zespół. W sumie jak wydawali ostatnią płytę to byłem dzieckiem. Dziś kupiłem sobie nową, na premierę. I sie jaram i sie chwale. Nie jest to żadne the best of, tylko nowy materiał bazujący na sesjach nagraniowych z 1993. Dodano do tego troche elektroniki. Świetny
bahanadala - Między tymi płytami 31 lat różnicy (i jakieś 14xplatyna) Skład sie zmien...

źródło: comment_x4qVWPojYz3aBNvelrRRUFBckPtihqDP.jpg

Pobierz
@bahanadala: Jakieś głębsze refleksje?

Słucham już chyba trzeci raz i sam nie wiem co o tym myśleć. Typowy rock

"progresywny" tylko z nazwy, nic nowego. Jednocześnie mnóstwo klimatycznych, urokliwych melodii, zgrabne solówki, bogate aranżacje. Niewątpliwie dla fanów słucha się przyjemnie, ale ta płyta kompletnie nic nie wnosi. Każdy ich album był mniejszym lub większych wydarzeniem, niósł jakąś treść. Ten jest zbiorem ładnej muzyki. Ładnej, to dobre słowo.
  • Odpowiedz
@jamtojest: Wiesz, mam podobne odczucie. Oczekiwałem czegoś podobnego, nie czegoś nowego. Wiedziałem, że tak będzie, bo jednak materiał bazuję na starych nagraniach. Dodano trochę nowych sztuczek. Jest to po prostu dobra płyta. Niektóre ich albumy przewracały muzykę do góry nogami. Tu tego nie oczekiwałem. Chciałem czegoś fajnego i ładnego i to dostałem. I się cieszę.
  • Odpowiedz