@Sqize: mnie zawsze bardzo irytowały niedzielne filmy przyrodniczne, czytane przez czubówne, bo skłaniały mnie do tego, żebym się uspokoił, przestał biegać i skakać i poddał się, bo i tak nic już nie zrobię i następnego dnia muszę iść do szkoły. No ale tak było, kiedyś. Zawsze będą kojarzyły mi się z tymi #!$%@?ącymi niedzielami, które zwiastowały nadchodzący poniedziałek. Tfuu...