Mircy, mircy! Wrzucam kolejny rozdział i chciałem przy okazji podjąć dyskusję na nurtujący mnie temat.

Otóż... W coraz większych trudach i z coraz większą niezgrabnością piszę kolejne zdania tego tekstu - nie mam czasu nadążać za kolejnymi streamami, w związku z czym tracę wiarygodność, bo zwyczajnie nie jestem w temacie, piszę "na ślepo". I, w związku z tym, chęci mam jakby coraz mniej. I tak zastanawiam się... Czy nie zacząć pisać czegoś nowego w podobnej estetyce? Chciałbym skupić się na mirko, pisać coś utrzymanego w stylu drugiego rozdziału "Dymów" - tutaj pomysły mi się nie skończą wcześniej niż po trzech tomach o grubości Dukajowego "Lodu" każdy.

Tymczasem zaś zapraszam do czytania, dajcie łapkę w górę i subskrybujcie kanał żeby coś tam.

Wołam: