@pr0skater00: Nie lubię, albo grupa nadgania albo ja muszę grupę nadganiać. Właśnie grupowa jazda szybko staje się męcząca, musisz albo narzucać tempo i tępo co chwile w lusterko czy jadą jeszcze albo samemu co chwile nadganiać :P Jak grupa mała (jazdą w parę ew. jazda w 3) i potrafiąca jeździć w grupie to okey. Jak jest więcej to więcej niż 100km nie da się tak jechać imo.
  • Odpowiedz
@stjimmy: Niech Cie reka boska broni. Juz tu kiedys pisalem. MIalem na studiach wspolokatora. Milosnik ducati przez duze M. ;) Czytal tylko o ducat. Mial koszulki ducati, kurtke ducati. Nawet gacie ducati. Z czym byly zeszyty na uczelnie? z ducati! :D

W koncu kupil monstera (duzego). Oczywiscie egzemplarz wychuchany do granic mozliwosci. Z pierwszej reki, salonowy polski. Przebieg jakis szczatkowy: kilkanasie tysiecy. Euforycznym uniesienia nie bylo konca. W domu byl
  • Odpowiedz
@bigger: To się może przydarzyć każdemu z każdym sprzętem. Obstawiam, że na początku ktośodstawił fuszerkę z jakimś drobiazgiem i się odtąd ciągnęło za chłopem. Ale to nie świadczy o tym, że wszystkie Ducati są #!$%@?.

Natomiast @stjimmy: Ducati z Twojego linku jest bardzo ryzykowne. Nie dość, że sprzedaje je handlarz to jeszcze pisze kraj pochodzenia Włochy, a tablica niemiecka. Niemcy za półdarmo (czyli za pieniądze pozwalające handlarzowi zarobić)
  • Odpowiedz