Zdecydowałem się zakończyć post - oryginalnie miał być do niedzieli - z tytułu dosyć nagłego spadku samopoczucia i powrotu głodu (który jest jasnym sygnałem, że trzeba kończyć). W sumie 93h bez płynów, 82h bez jedzenia (jeśli nie licząc Eucharystii - 99h).

Bardzo ciekawe doświadczenie. Teraz wiem, dlaczego rozmaici guru nie rekomendują suchego postu powyżej 3 dni. Przez pierwsze trzy jest OK, potem zaczyna się sypać, a ja nie robię tego, żeby się
anonymous_derp - Zdecydowałem się zakończyć post - oryginalnie miał być do niedzieli ...

źródło: comment_ezASvJIuLUXNRv8cerSzJD43nSB9ItrU.jpg

Pobierz
Masa 90,3 kg, brzuch 89 cm.
Delta: -4,1 kg, -2 cm.

Nadal zasadniczo w porządku z samopoczuciem, znacznego pogorszenia kondycji - brak. Głód gdzieś daleko w tle.

Fascynujące jest jak przewidywalnie regularnie spada masa. Nawet regularniej niż przy poście o wodzie. Wtedy najpierw odpadło ok. 2 kg wody ze zmagazowanego glikogenu (tutaj widać nie miałem tego dużo, z racji diety bezwęglowodanowej), a potem wahało się między 0,5-0,9. Ale wtedy też ostrzej ćwiczyłem
który to dzień? Brakuje mi tej informacji.
fajnie że się zdecydowałeś na post bez wody, sam też mam zamiar spróbować. Tylko zacząłem jeździć do pracy na rowerze i nie wiem jak będzie u mnie z elektrolitami. Jak/z czego przygotowałeś sobie ten napój w razie problemów?
Ja na mokrym najdłużej to 5 dni. W sumie to pociągnął bym więcej, nie miałem żadnych problemów, ale miłość do jedzenia zwyciężyła:P
@qzder: Nie jestem odwodniony, w tym właśnie rzecz. Organizm ma od tego system, żeby odwodnienia nie było.

Co do suchych postów, nie mam żadnych badań do których mógłbym zalinkować, tylko własne doświadczenia, opisy z drugiej ręki eksperymentów dra Filonowa, i kolesia od Snake Diet na YT. Odnośnie postów o wodzie sugeruję dra Funga.

Co do tagów, to są na wyrost. Mam przygotowaną miksturę elektrolitów na wypadek złego samopoczucia. Ale dopóki jest