Disco polo to rak trawiący muzykę. Mamy od #!$%@? świetnej, wartościowej muzyki (życia nie starczy żeby wszystkiego przesłuchać) i młodych artystów, ale ludzie i tak wolą tę podmuzykę, bo nie angażuje ich intelektualnie. To muzyczny odpowiednik Trudnych Spraw albo innego badziewia lecącego cały czas w TV. Jak słyszę te prymitywne bity, te tandetne melodyjki na jeszcze bardziej tandetnych keyboardach, ten #!$%@?ący, autotune'owany głosik oraz te infantylne i po prostu debilne teksty (pisane