#film #dbz #dragonball #chinskiebajki #battleofgods

Dawno na niczym nie zawiodłem się aż tak, jak na Dragon Ball Z: Battle of Gods.

Nudne, przegadane, mało konkretnej akcji. Kilka niedociągnięć, a fabuła strasznie na siłę (szczególnie ten motyw z God SSJ tak wymyślony na siłę że bardziej się nie dało...). Kompletnie do dupy plansze (tła) w "3D". Na szczęście nie cały czas, ale kiedy się takowe pojawiały to naprawdę wręcz raziło po czach. Na