Moja żona nie mirkuje. To dobrze, bo nie po to jestem tu sobą żeby musieć trzymać klasę ( ͡° ͜ʖ ͡°) Ale czasem jej opowiadam różne rzeczy stąd. Oczywiście albo nie wierzy, albo kiśnie tak na 3/10. Ale ze mnie kiśnie, że chwila wolna to mirko. No i jakiś czas temu veedo ogłosiło konkurs na coś tam i do wygrania były kalendarze. To ja zajarany, wygrałem, mówie jej
Wszystko
Wszystkie
Archiwum
Pękła mi żarówka w samochodzie, pękła tak, że urwała taki plastikowy wihajster mocujący metalową klamę odpowiadającą za trzymanie żarówki. Trzeba było na patencie, po cebularsku to zamocować, jako że była niedziela i miało to miejsce na wsi.
Dostęp do żarówki problematyczny, ciężko cokolwiek skonstruować ręką. Poprosiłem więc ojca lekarza o pomoc. Przyszedł z dwoma peanami (takie długie kombinerki medyczne) i coś tam wiąże dosyć skutecznie. Zawiązał, schylony nad maską i wpatrzony w miejsce naprawy jakby rżnął kolejną pacjętkę( ͡° ͜ʖ ͡°) i zamiast odwrócić się i powiedzieć coś w stylu "podaj mi nożyczki", podnosi, będąc cały czas schylonym, rękę za głowę wyuczonym tysiącami powtórzeń ruchem i wyraźnym tonem wypowiada tylko jedno słowo: "NOŻYCZKI". Następnie reflektuje się, że jednak nie ma instrumentariuszki (tak, coolstory przypomniało mi się widząc AMA instrumentariuszki - pozdrawiam przy okazji) tylko syn, nie jest również na sali operacyjnej tylko w polu, a grzebie właśnie nie w pacjentce,