Kiedys, z plejada wszystkich superbohaterów komiksowych, punisher wydawal mi się najlepszy - bo najbardziej ludzki, taki co to krwawi i musi się namęczyć aby ubić złodupce. No i poniósł olbrzymia stratę w życiu, która go odmienila.

Parker był lalusiem, supermen nudnawy bo nieśmiertelny, xmeny fajne ale za dużo gadały - Franka castle kupowałem zawsze.

Dzisiaj wydaje mi się już bardziej papierowy, ale i tak, gratki! Na zawsze w serduchu! ;)

Ps: mam
  • Odpowiedz