Skoro niedziela to i bonusowy #codziennypunisher

Tydzień, kolekcjonersko, uważam za średnio udany, kupiłem jedynie ten album. W skrócie - Frankie w klimatach postapokaliptycznych. Pod kątem scenariusza i rysunków nie ma lipy, ale też trudno mówić o wodotryskach. W komentarze wrzucam opis fabuły i przykładową planszę
Mortadelajestkluczem - Skoro niedziela to i bonusowy #codziennypunisher

Tydzień, k...

źródło: comment_161936348632VpiB1Tmffl1Exhg4r6Fk.jpg

Pobierz
  • 16
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Niedzielny bonusowy #codziennypunisher

Tym razem one shot "A Man Named Frank" z 1994. Sama historia jest dość prosta, to klasyczna opowieść o zemście. Natomiast realia Dzikiego Zachodu idealnie pasują do postaci Punishera. Chuck Dixon jest sprawnym scenarzystą, więc o odstawianiu lipy nie może być mowy, rysunki nieżyjącego już Johna Buscemy stoją na wysokim poziomie.

W moim osobistym punisherowym rankingu, ten komiks spokojnie łapie się do top 10.

Dwie
Mortadelajestkluczem - Niedzielny bonusowy #codziennypunisher

Tym razem one shot "...

źródło: comment_1618745586jiDjmRWPseJbdCjj3hkdh7.jpg

Pobierz
  • 2
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach