#charakteropatia #charakteropatie #paranoja #charakteropatiaparanoidalna #dewiacjepsychiczne #patologiamyslenia #egotyzmpatologiczny #uszkodzeniatkankimozgowej #miedzymozgowie #wstrzasmozgu #koramozgowa #rozbieganemysli #bezsennosc #osobowoscparanoidalna #terrorpsychiczny #iwanpawlow #zsrr #zsrs #zwiazeksowiecki #zwiazekradziecki #kpzs #kpzr #dewiacjenabyte #rewolucjapazdziernikowa #lenin #wodzrewolucji #arturgrossman #ponerogeneza
Charakteropatie paranoidalne: Charakterystycznym sposobem zachowania się osób paranoidalnych jest to, że są one zdolne do względnie poprawnego rozumowania i dyskusji, póki rozmowa dotyczy spraw ich zdaniem mniejszej wagi. Kończy się to raptownie, kiedy argumenty rozmówcy podważają ich idee nadwartościowe, zaczynają kruszyć utrwalone stereotypy myślenia, albo zmuszają do uznania wniosku uprzednio podświadomie odrzuconego. Takim postępowaniem wyzwalamy u nich potok wypowiedzi paralogicznych, pełnych paramoralizmów i często obrażających rozmówcę, ale zawsze w jakimś stopniu sugestywnych.
Tego rodzaju wypowiedzi budzą awersję u ludzi kulturalnych i rozsądnych, ale zniewalają umysły mniej krytyczne, jak np. osób z różnymi rodzajami dewiacji psychicznych, osób które były już wcześniej przedmiotem wpływu jednostek patologicznych, a także często młodzieży. Proletariusz może to odczuwać jako rodzaj zwycięstwa nad osobami wyższej klasy i dlatego solidaryzować się z paranoikiem. Nie jest to jednak powszechna wśród ludu reakcja, gdzie wyczucie realiów psychologicznych bywa nie gorsze od inteligenckiego. W sumie więc ilościowy respons akceptujący argumentację paranoidalną jest w każdym społeczeństwie tym liczniejszy, im mniej jest ono dojrzałe kulturalnie, ale zawsze daleki od większości. Mimo to, ich oddziaływanie zniewalające innych staje się paranoikom znane z doświadczenia i starają się z tego korzystać z egotyzmem patologicznym.
Charakteropatie paranoidalne: Charakterystycznym sposobem zachowania się osób paranoidalnych jest to, że są one zdolne do względnie poprawnego rozumowania i dyskusji, póki rozmowa dotyczy spraw ich zdaniem mniejszej wagi. Kończy się to raptownie, kiedy argumenty rozmówcy podważają ich idee nadwartościowe, zaczynają kruszyć utrwalone stereotypy myślenia, albo zmuszają do uznania wniosku uprzednio podświadomie odrzuconego. Takim postępowaniem wyzwalamy u nich potok wypowiedzi paralogicznych, pełnych paramoralizmów i często obrażających rozmówcę, ale zawsze w jakimś stopniu sugestywnych.
Tego rodzaju wypowiedzi budzą awersję u ludzi kulturalnych i rozsądnych, ale zniewalają umysły mniej krytyczne, jak np. osób z różnymi rodzajami dewiacji psychicznych, osób które były już wcześniej przedmiotem wpływu jednostek patologicznych, a także często młodzieży. Proletariusz może to odczuwać jako rodzaj zwycięstwa nad osobami wyższej klasy i dlatego solidaryzować się z paranoikiem. Nie jest to jednak powszechna wśród ludu reakcja, gdzie wyczucie realiów psychologicznych bywa nie gorsze od inteligenckiego. W sumie więc ilościowy respons akceptujący argumentację paranoidalną jest w każdym społeczeństwie tym liczniejszy, im mniej jest ono dojrzałe kulturalnie, ale zawsze daleki od większości. Mimo to, ich oddziaływanie zniewalające innych staje się paranoikom znane z doświadczenia i starają się z tego korzystać z egotyzmem patologicznym.
"W ostatnich dziesięcioleciach wprowadzono do użytku medycyny szereg leków, które w swoim działaniu ubocznym atakują system nerwowy, pozostawiając w nim trwałe ślady. Na tych dyskretnych zazwyczaj upośledzeniach narastają z czasem zmiany charakteru społecznie nieraz bardzo szkodliwe. Lekiem bardzo niebezpiecznym okazała się streptomycyna i dlatego w niektórych krajach ograniczono jej stosowanie w większych dawkach.
Leki cytostatyczne, stosowane do zwalczania chorób nowotworowych, atakują często filogenetycznie starszą tkankę mózgową główny nośnik podłoża instynktowego
"W przypadkach skrajnie silnych zaburzeń osobowości, leczące się statynami osoby stawały się bardzo drażliwe, agresywne wobec innych, groziły im, przyznawały się wręcz do morderczych myśli, nękały je koszmary nocne. Niektórzy ryzykownie zachowywali się za kierownicą. Zmiany w zachowaniu narażały na szwank ich kariery zawodowe i małżeństwa, ale też stanowiły zagrożenie dla nich
samych – część badanych próbowała popełnić samobójstwo. Na łamach czasopisma „Drug Safety – Case Reports” dr Golomb zaprezentowała 12 przypadków osób z bardzo gwałtownymi objawami ubocznymi. Zaburzenia osobowości szybko ustępowały, gdy badany przestawał przyjmować statyny. W kilku przypadkach, gdy wznowiono terapię, objawy powróciły. – Obawiamy się cholesterolu, ale poza tym, że powoduje zmiany miażdżycowe, pełni też liczne różnorodne funkcje fizjologiczne. Wyłączając lekami enzymy biorące udział w jego syntezie, możemy zmieniać nasze psychiczne funkcjonowanie – podkreśla dr Woroń. – Jednak zawsze należy pamiętać, że korzyści z prawidłowego przyjmowania leków znacznie przewyższają ryzyko psychicznych skutków ubocznych. W wielu
sytuacjach lekarz nie może zaproponować pacjentowi innych środków, które byłyby wolne od działań niepożądanych. Ponadto ci, którzy muszą brać statyny, zwykle przyjmują także na stałe inne leki.
Skutki
ANTYKONCEPCJA: ZABURZENIA PAMIĘCI
"Te ostatnie zaburzenia wywołują także doustne środki antykoncepcyjne. Kobieta przyjmująca syntetyczne hormony lepiej zapamiętuje informacje czy wydarzenia, z którymi wiążą się emocje, natomiast ta, która nie bierze pigułki, lepiej pamięta szczegóły. Ale, jak uspokaja autorka badania Shawn Nielsen z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Irvine, hormonalna antykoncepcja nie pogarsza pamięci, a jedynie zmienia rodzaj informacji, które są trwalej przechowywane. To odkrycie nie zdziwiło neurobiologa prof. Larriego Cahilla, który od ponad dekady bada różnice między męską i kobiecą pamięcią. Pigułka obniża poziom hormonów płciowych estrogenu i progesteronu, a te właśnie hormony w badaniach prowadzonych w jego laboratorium powiązano z kobiecym sposobem zapamiętywania, za który odpowiada lewa półkula mózgu. Tymczasem mężczyźni bardziej polegają na prawej półkuli.
Badania