Ponoć tylko 10% ludzi w Polsce nie segreguje odpadów a wystarczy otworzyć śmietnik i co drugi odpad organiczny jest schowany w worku foliowym na śmierci mimo, że ma tam być tylko coś typu obierki od marchewki lub ziemniaka itd. I tyle jeżeli chodzi o segregację w Polsce.

Mamy już jadalne sztućce, jemy też talerze, które powstają z otrąb pszennych, a czy moglibyśmy zjeść... urządzania elektroniczne? Brzmi to jak absurd, ale nad takim właśnie projektem – biodegradowalnej elektroniki – pracują właśnie polscy naukowcy.

Biała ceramiczna kula, w środku której znajduje się pojemnik na skremowane prochy z ulegającego rozkładowi materiału - tak wygląda biodegradowalna urna. Według projektu, pojemnik z prochami może zostać zakopany w ziemi i stać się podstawą, na której wyrośnie drzewo.

DARPA(Defense Advances Research Projects Agency) opracowała elektronikę, która rozpuszcza się w płynach. Nowa klasa elektroniki jest biokompatybilna i całkowicie rozpuszcza się w cieczy.

Powstała nowa technologia, która może zrewolucjonizować przyszłość. Pozwoli tworzyć elektroniczne układy biodegradowalne.