Hej Mircy, marzy mi się #biegorski - zapisałem się na Breńskie Kierpce 15,3km (620m up 620 down).
Trenuję na okolicznych pagórkach w okolicy, na treningach wychodzi 200-300m przewyższeń przy jednym wbiegnięciu na lokalną górkę, ostatnio dałem radę dwa razy wbiec (wbiec, nie wejść) - wg. garmina czy stravy jedna taka górka to ok 90m w górę.
Pytanie do osób bardziej obeznanych w #gory #biegigorskie #bieganie - sądzicie że dam radę strzelić sobie jedną z tras ze zdjęcia? W tym roku wpadło 1200 km biegowo, w zeszłym 936. Czy raczej sobie odpuścić na razie i trenować te lokalne pagórki aż do 20 sierpnia, tzn. biegu w Brenna? #brenna
@k__d: 1. Nie ma zdjecia 2. Brenskie to specyficzny bieg, trzeba sie dobrze ustawic i rozpychac na starcie, pierwszy km lecisz wzdluz rzeczki gdzie jest bardzo wasko. Jest to tez szybki bieg i trzeba dobrze dupe spinac, bo climb climbem, ale potem sie #!$%@? w dol, zeby ostatni km tez nad rzeczka zrobic. 3. Jesli mieszkasz w okolicy, sugeruje pojechac i piznac rekonesans. Bo tam jest mocno pod gore po kamieniach, pod ktore nie dasz rady wbiec, no chyba ze to twoje 1:29 w polowce to zanizone. 4. Trrenuj zbiegi po kamieniach. Tam na zbiegu mozna bardzo bardzo duzo zyskac, trzeba rylko wylaczyc myslenie i hamulce. Ja ostatnie brenskie lecialem w rozpadajacych sie hoka clifton, ale wtedy bylo sucho. Jakikolwiek deszcz 2-3 dni wczesniej i na trasie masz bloto. 5. Podbiegi ktore robisz to spoko, ale moze warto by wybrac mniejsze przewyzszenie niz 30-40%. Zebys troche czasu spedzil dyrdajac pod gore, a nie dwa sprinty i wpada 180m przewyzszenia
@k__d: jedz na trase brenskich i sobie pobiegnij na czuja tempo, tylko przypatrz sie dobrze trasie. A potem bedziesz myslal nad czym trzeba popracowac.
Trenuję na okolicznych pagórkach w okolicy, na treningach wychodzi 200-300m przewyższeń przy jednym wbiegnięciu na lokalną górkę, ostatnio dałem radę dwa razy wbiec (wbiec, nie wejść) - wg. garmina czy stravy jedna taka górka to ok 90m w górę.
Pytanie do osób bardziej obeznanych w #gory #biegigorskie #bieganie - sądzicie że dam radę strzelić sobie jedną z tras ze zdjęcia? W tym roku wpadło 1200 km biegowo, w zeszłym 936. Czy raczej sobie odpuścić na razie i trenować te lokalne pagórki aż do 20 sierpnia, tzn. biegu w Brenna? #brenna
Może
źródło: Nowy projekt
Pobierz1. Nie ma zdjecia
2. Brenskie to specyficzny bieg, trzeba sie dobrze ustawic i rozpychac na starcie, pierwszy km lecisz wzdluz rzeczki gdzie jest bardzo wasko. Jest to tez szybki bieg i trzeba dobrze dupe spinac, bo climb climbem, ale potem sie #!$%@? w dol, zeby ostatni km tez nad rzeczka zrobic.
3. Jesli mieszkasz w okolicy, sugeruje pojechac i piznac rekonesans. Bo tam jest mocno pod gore po kamieniach, pod ktore nie dasz rady wbiec, no chyba ze to twoje 1:29 w polowce to zanizone.
4. Trrenuj zbiegi po kamieniach. Tam na zbiegu mozna bardzo bardzo duzo zyskac, trzeba rylko wylaczyc myslenie i hamulce. Ja ostatnie brenskie lecialem w rozpadajacych sie hoka clifton, ale wtedy bylo sucho. Jakikolwiek deszcz 2-3 dni wczesniej i na trasie masz bloto.
5. Podbiegi ktore robisz to spoko, ale moze warto by wybrac mniejsze przewyzszenie niz 30-40%. Zebys troche czasu spedzil dyrdajac pod gore, a nie dwa sprinty i wpada 180m przewyzszenia
@k__d: jedz na trase brenskich i sobie pobiegnij na czuja tempo, tylko przypatrz sie dobrze trasie.
A potem bedziesz myslal nad czym trzeba popracowac.
Wycieczka gdzies na jakas trase w teren jest