@majsterzpolski: Mefedron to gówno, jedna na 5 osób nie cierpi sromotnie po imprezie z jego udziałem, reszcie #!$%@? mózg nawet po jednej nocy z kryształkami na wiele miesięcy, nie mówiąc o wytrzeszczu i szczękościsku, trudnościach w wysławianiu się itp., które utrzymują się nawet przez 2 lub więcej dni. I ten smród, na kilometr czuć, kto ćpał mef zeszłej nocy. Kolega musiał prać ciuchy kilka razy, tak #!$%@?ło. Nie wiem, dlaczego to jest takie popularne w Warszawie, amfa znacznie tańsza, mniej skutków ubocznych, a odchodzi do lamusa.

Do tego dochodzą zwiechy, gonitwa myśli i otępienie, które może utrzymywać się przez długi czas. Poza tym paranoje, lęki, po kilku razach objawy jak po 2-tygodniowym ciągu na amfie.

Po kilkudniowym wytrzeszczu może też być obawa przed patrzeniem się ludziom w oczy, zwróćcie uwagę na to, jak ćpuny często spoglądają w bok i nie patrzą się wprost na kogoś. Nie licząc tych pod wpływem oczywiście, tacy jak się zwieszą na tobie, to mogą cię przeszyć wzrokiem do szpiku
  • Odpowiedz
@Antlion: Jakiś czas temu byłem przypadkiem na czymś takim. Ludzie w strojach niczym z Breaking Bad latali wokół ze starymi odkurzaczami w dłoniach, tempe dzidy w kamizelkach policyjnych i w białych rękawiczkach #!$%@?ły tarło ze wszystkim w okolicy, a unoszące się w powietrzu #!$%@? mózgowe powodowało raka. Lubię muzykę elektroniczną i nawet niektóre kawałki stricte dyskotekowe, ale to, co wydobywało się z głośników tamtej nocy, można nazwać jedynie krucjatą słuchu.
  • Odpowiedz