Maciej B. został okrzyknięty przez media aniołem śmierci. Ubezpieczył sześcioro swoich pracowników, z których pięciu z różnych przyczyn niewiele później zmarło. Odpowiadał jednak tylko za oszustwa, a wyrok dożywotniego więzienia usłyszał za pożar, w którym zginęła emerytka.

– Nie mam dla nich litości – mówi o wrogach zabijanych z zimną krwią. Z ogoloną głową, brodą rozbójnika i potężnymi muskułami na licznych „selfie” pozuje z siekierą. Ale gdy tylko może, odbiera swoje dzieci ze szkoły. Jego facebookowy profil śledzi już 350 tysięcy osób. Kim jest Abu...