Można by to szybko przetłumaczyć, bo tekst jest dość prosty. Marnie znam japoński, ale z samego oglądania anime: Śpiewa o snach, marzeniach (yume), nadziei, bogu (kamisama) i takie tam; w drugiej części się wita jak wpada w wodę (formalne zwroty grzecznościowe). Ciągle o sobie śpiewa (dużo watashi), o jakichś swoich uczuciach. Później jak już dotyka ziemi - o mnie, o tobie (anata), o mocnym biciu serca (doki doki), zaraz przed końcem wyznanie
#animatorexpo numer 29 "Bureau of Proto Society" w reżyserii Yasuhiro Yoshiury (Patema, Time no Jikan) z animacją jego studia Rikka i Trigger. #anime O czym? W postapokaliptycznej podziemnej dystopii (a la Wyspa M. Baya), grupa 12 smutnych panów dyskutuje jak świat się skończył na podstawie zgromadzonych materiałów filmowych. http://animatorexpo.com/bureauofprotosociety/ Chyba najlepszy jak na razie w tym sezonie.
@Chrabianek: od kiedy wielkie potwory są straszne? To ładnie, symbolicznie przedstawiona idylla gdzie po całym zamieszaniu stwór chowa się w oceanie i można o nim zapomnieć na jakiś czas. W rzeczywistości japończycy nie mieli tak lekko.
Zawiera treści NSFW
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.