Wczoraj zemdlałam w pracy. Byłam nieprzytomna tak z kila minut. To prawdopodobnie z osłabienia, bo nie jem za dużo ostatnio, albo w ogóle nic. Dziś robię sobie wolne. Wciąż jestem słaba.
Oczywiście głowa wariuje, bo jak z tak błahego powodu mogę omijać dzień pracy. Martwię się żebym nie miała z tego powodu nieprzyjemności, chociaż to sama menadżerka powiedziała, że mogę sobie zrobić wolne.
Czuje się jak śmieć
#aneczkamirkuje
a.....5 - Wczoraj zemdlałam w pracy. Byłam nieprzytomna tak z kila minut. To prawdopo...

źródło: comment_HOjmIAtDBG4i8Q27VNkMajt54KRJvuUa.jpg

Pobierz
I tak powinnaś się czuć. Rozumiem jakaś choroba, przeziębienie, nawet osłabienie związane z miesiączką a nie #!$%@? bo jeść nie będę jak dziecko bo nie. Menadżerka to złota kobieta bo zamiast dawać wolne powinna wywalić na zbity pysk.
  • Odpowiedz
Jestem już po rozmowie wstępnej z kliniką. Pani psycholog szczegółowo wypytała się o wszystko. Nie było to przyjemne. Cała byłam zestresowana. Teraz tylko badania krwi i wizyta u lekarza i przechodzę na legal.
Antydepresanty nie czuję by pomagały. Tylko pare dni było ok. Wciąż mam głowę pełną głupich myśli i brak siły do życia.
To tyle drogi pamiętniczku :p
#aneczkamirkuje

a.....5 - Jestem już po rozmowie wstępnej z kliniką. Pani psycholog szczegółowo wypyt...

źródło: comment_87Sd0oATwBHeKPLIF8ROglcRt4VE37mZ.jpg

Pobierz
Mój brat okazał się w miarę ogarniętym człowiekiem.
Nie jest idealnie, ale nie jest też źle. Teraz przynajmniej będę się czuła swobodniej. Jemu daje czas na przetrawienie, bo sam mówi, że to bardzo dużo i się mu nie dziwię. Co prawda padło trochę gorzkich słów, ale może kiedyś się to zmieni. Tym czasem cieszę się nowym kawałkiem wolności ^^
#aneczkamirkuje

a.....5 - Mój brat okazał się w miarę ogarniętym człowiekiem.
Nie jest idealnie, ale...

źródło: comment_CTovXl8tljHVM50hxwooYNLS4GySsHS0.jpg

Pobierz
Jutro znowu do pracy, między ludzi (/ω\)
Dziś było ok, jutro może też będzie.
Jak przeczytałam maila od psycholog do mojego lekarza rodzinnego to się ubawiłam, ładnie to zebrała xD Jeszcze nie wie, że to dopiero początek takich esejów.
Ogólnie wolne chyba dobrze mi zrobiło mimo paru epizodów. Miło było po staremu całe dnie pisać z fajnymi ludźmi w internecie.
#aneczkamirkuje

a.....5 - Jutro znowu do pracy, między ludzi (/ω\)
Dziś było ok, jutro może też będz...

źródło: comment_T3elzm5DXUOdbrtneUTCsc0bKS6EHHkc.jpg

Pobierz
Dziś ostatni dzień w roku, więc przydałoby się go jakoś podsumować. Trochę to dziwne, bo czuje jednocześnie jakby ten mijający rok zleciał bardzo szybko, ale miejscami mocno się wydłużał. Będzie to bardzo osobisty wpis. No to lecimy:

1. Styczeń- Czas świąteczny minął za szybko, bardzo ciężko było wrócić do codzienności. A była ona straszna. Mieszkanie w warszawie. Współlokatorka była na delegacji od grudnia i miała jeszcze tam być miesiąc, więc tak na prawdę miałam całe lokum dla siebie. Praca nawet dobrze płatna, zwłaszcza że przyszłam tam swieżutko po studiach. Koleżanki i koledzy zarabiali mniej. Ludzie patrzący z boku nawet trochę zazdrościli. Rodzina była dumna. No ogólnie wychodziło, że zostanę człowiekiem sukcesu, spełnię ten plan jaki przygotowali dla mnie rodzice. Wszyscy będą ze mnie szczęśliwi.
Tylko ja byłam cholernie nieszczęśliwa. Nienawidziłam siebie i tego kim jestem. Każdego dnia chciałam by to wszystko się skończyło. Pracę zaczynałam wcześnie rano i bardzo późno kończyłam. Każda sekunda w niej to była katorga. Tak źle na codzień nigdy wcześniej się nie czułam. Dni szybko mijały, tą małą ilość wolnego czasu z reguły spędzałam patrząc w sufit i marząc jak mogłoby być inaczej. Czasem tylko jacyś znajomi się odezwali by się spotkać, ale to było sporadyczne i nie było ich za wiele.

2. Luty- to samo gówno. Każdego dnia czułam się coraz gorzej. Śmierć wydawała się jedyną ucieczką, ale nie chciałam robić przykrości rodzinie, to dla nich od bardzo długiego czasu tylko żyłam. Wróciła współlokatorka i mocno się pokłóciłyśmy, więc przebywanie razem było męczące. Wiedziałam, że już tak dalej nie mogę, nie dawałam już rady. Całe moje życie przynosiło tylko ból i cierpienie.
a.....5 - Dziś ostatni dzień w roku, więc przydałoby się go jakoś podsumować. Trochę ...

źródło: comment_c99N8bm7Z2DxSTW9h8TC1fqrmU9mnLHz.jpg

Pobierz
Właśnie mija deadline jaki dałam sobie na życie.
Miałam poczekać do świąt i wtedy ocenić czy coś się zmieniło w życiu, czy wciąż jest tylko cierpieniem.
Otóż po 25 latach, w końcu czuję, że sama podejmuję decyzje. Życie nie jest wspaniałe, ale staram się je zmieniać pomału z dnia na dzień. Nie raz chciałabym by to przychodziło szybciej, ale tak się nie da. W każdym razie, coś się w końcu zaczęło dziać. W końcu, nie jestem tylko bierną obserwatorką swojej egzystencji.

Dlatego w dniu dzisiejszym chciałam wam złożyć najserdeczniejsze życzenia wesołych, radosnych i spokojnych Świąt Bożego Narodzenia. A w szczególności tym z was, którzy pomogli mi w ciężkich chwilach rozmową. Zarówno tym, którzy już poszli dalej i tym, którzy wciąż się do mnie odzywają. Tym, którzy zarywali ze mną noce i tym, którzy napisali tylko parę zdań. Nawet jeśli wydaje się, że to nie wiele, to dla mnie zawsze było to ogromne wsparcie i bardzo za nie dziękuję. Życzenia i podziękowania również dla tych, którzy się nigdy nie odezwali, ale zostawiali plusika przy moich wpisach, bo to też było wsparcie.
Jeszcze raz- wszystkiego najlepszego! Dziękuję, że jesteście.
a.....5 - Właśnie mija deadline jaki dałam sobie na życie.
Miałam poczekać do świąt ...

źródło: comment_kElMgphmvemAnn4cTDLkAOBrNGoa6oiU.jpg

Pobierz
Z ciekawostek:
Zapisałam się na nadgodziny do połowy stycznia, bo potrzebuje tej kasy by się usamodzielnić w tym nowym grajdole.
Prywatna lekarz, do której się chciałam zgłosić dostała Ł12000 kary za to, że ratuje ludzi i chyba chcą jej klinikę zamknąć xD
Zamówiłam sobie "cukiereczki", troszkę tak strasznie, ale pogadam z rodzinnym, może mi pomoże.
Jutro chcę się wybrać do centrum, by kupić sobie trochę ciuchów, bo już mam dość tego badziewia co zabrałam ze sobą i przydałoby się coś cieplejszego na zimę XD
Dziś miałam zadzwonić do przychodni zapytać o wyniki krwi, ale zapomniałam. Jutro z rana zadzwonię.
a.....5 - Z ciekawostek:
Zapisałam się na nadgodziny do połowy stycznia, bo potrzebu...

źródło: comment_vhyonPySWps9mBEwkAWJ401KcVivHSL2.jpg

Pobierz
Initial set up fee £195+ Information Gathering Session with one of our counsellors £60+ monthly subscription fee £30+ medication costs between £15 and £45+ blocker injection around £300 (every 12 weeks)+ [Three months after your first prescription is arranged, we will ask you to attend a follow up session with a member of the team. This session is £50]+ if your GP chose not to assist with blood tests via the NHS, we can arrange them at a cost of £50 per test. We usually need 5 tests before treatment starts and a further 2 or 3 every 3 months.
=
Na start £630.
Jeżeli lekarz nie zgodzi się na badania krwi (pogadam z nim o tym na następnej wizycie w połowie grudnia) to £880.
Potem co miesiąc jakieś niecałe £75.
A co trzy miesiące £375 (£525 jeżeli z ich badaniami krwi)+ £50 po pierwszych trzech (choć nie ogarniam czemu mam za to płacić)
a.....5 - Initial set up fee £195+ Information Gathering Session with one of our coun...

źródło: comment_fzmVipory0Odq8evD2a1uEPy24As2Qjx.jpg

Pobierz