Powoli przestaje się przejmować światem i tym co ludzie myślą. Na razie tylko w sieci, na co dzień dopiero do tego się zbieram. Ale brak ciągłego "to ci wolno, tego nie. Tak musisz, a tak jest niewłaściwie" z tyłu głowy jest wyzwalające. Życie odzyskuje smak, coś się w końcu chce.
Żal, że tak wiele lat mi to zajęło.
#aneczkamirkuje
a.....5 - Powoli przestaje się przejmować światem i tym co ludzie myślą. Na razie tyl...
Jesienne słońce wszystko oświetla na pomarańczowo.
Za oknem pełno dymów z kominów.
W powietrzu unosi się ten charakterystyczny zapach.
Gdzieniegdzie widać pierwsze spadające liście.
W rączce gorąca herbatka. Na nóżkach kocyk,
Na ekranie fajny, odprężający film.
a.....5 - Jesienne słońce wszystko oświetla na pomarańczowo.
Za oknem pełno dymów z ...
  • Odpowiedz
Najlepsze po tym jak się przebudzę z dobrego snu jest ten moment zawieszenia niewiary. Kiedy jeszcze nie kontaktujesz do reszty i sytuacja ze snu wydaje się realna. Co z tego, że później sobie uświadamiasz, że to był tylko sen. Przez chwilę było dobrze. Niech ta chwila mnie napędza do końca dnia.
#aneczkamirkuje
Takiego spokoju i pewności jeszcze nie czułam. Może to zmiana miejsca, może to alkohol. Wiem teraz tylko jedno. Chcę by to poszło dalej. Chcę dać temu szansę. Chcę nie oglądać się na innych i nie myśleć, co mają do powiedzenia.
#aneczkamirkuje
  • Odpowiedz
Najpierw pewna jednego. Nie no, jak można było wątpić.
Później pewna drugiego. Nie oszukuj się. Może i trochę jesteś, ale i tak lepiej będzie po staremu. Przecież nie masz wielu możliwości by ziścić swój sen.
Następnie znów bunt. Mętlik. Ten schemat dnia już tyle razy się powtarzał. I za każdym razem te pełne przekonanie do stanu, który akurat wziął górę. Nieraz mam ochotę wziąć coś ostrego i wydłubać z głowy sobie, tą
a.....5 - Najpierw pewna jednego. Nie no, jak można było wątpić.
Później pewna drugi...
Po walce z ostatniego wpisu wyszłam zwycięsko, ale nie bez boju. Po tym upewniałam samą siebie, żeby znów w chwili słabości nie odlecieć za bardzo w pustkę. Bo w przeciwieństwie do tej racjonalnej pustki, tu jest spełnienie i radość- pamiętaj o tym Aneczko ʕʔ
#aneczkamirkuje
a.....5 - Po walce z ostatniego wpisu wyszłam zwycięsko, ale nie bez boju. Po tym upe...
  • Odpowiedz
Ile takich dni jeszcze będzie?
Rano- super, oj taaaak.
Po południu- co tak? cicho siedź! nie może być tak, nawet jeżeli chcesz.
Wieczór- chcę, chcę, chcę! Połowa mnie mówi nie, druga tak, wciąż walczą.
Jestem wrakiem człowieka. Muzyka idealna do tego stanu.
#aneczkamirkuje
a.....5 - Ile takich dni jeszcze będzie? 
Rano- super, oj taaaak. 
Po południu- co ...
  • Odpowiedz
Kolejny dzień minął.
Rano i do połowy dnia czułam, że jestem z tym wszystkim pogodzona. Że w końcu wiem co jest właściwe.
Pojawiła się interakcja z osobami zewnątrz i wciąż zachowywałam sie, a przede wszystkim czułam jak prawdziwa ja.
Kryzys przyszedł w drugiej połowie dnia. Poczulam, że znikam, że to wszystko mogło być kłamstwem, że mnie nie ma. Była pustka.
Chcąc to upewnić, zasięgnęłam kontaktu z innymi osobami, które znają się na rzeczy. I wtedy nastąpiło zmartwychwstanie. Bo opisując mój stan, znów poczułam się sobą! Nagle w tej pustce pojawiła się radość! ()
Kiedy mogę bez skrępowania ukazać siebie jestem
Powiedziane na głos stało się prawdziwe.
Nie ma już kroku wstecz. Jak bardzo bym chciała, dawna sytuacja już nie wróci. Teraz trzeba z tym żyć.
Dużo dziś było przemyśleń. Odbywały się przy akompaniamencie wzlotów i upadków. Istny emocjonalny rollercoaster. To raz pełna ekscytacja i chęć do pójścia na przód, to dwa kroki wstecz i dużo czytania na temat.
Przed snem starszny smutek. Nawet jeśli bym się temu w pełni oddała, to i