Prokuratorzy sprawdzą Urzędy Stanu Cywilnego i śluby małżonków tej samej płci zawarte za granicą. Takie wytyczne wysłał do podwładnych Zastępca Prokuratora Generalnego Robert Hernand. Środowiska LGBT mówią o inwigilacji, prokuratura - o rutynowych czynnościach. #


rutynowych czynnościach

Ostatni raz materiały zbierał Kiszczak w 1985-1988 r. Byłby dumny.

#rekomunizacja
falszywyprostypasek - > Prokuratorzy sprawdzą Urzędy Stanu Cywilnego i śluby małżonkó...

źródło: comment_xOpYSAjchsculcPW3qAwpW4Exv056WXb.jpg

Pobierz
#akcjahiacynt

15 listopada 1985 – Na rozkaz Ministra Spraw Wewnętrznych gen. Czesława Kiszczaka Milicja Obywatelska rozpoczęła Akcja "Hiacynt".

Rano w szkołach, uczelniach, zakładach pracy na terenie całej Polski pojawili się funkcjonariusze MO i zatrzymywali lub aresztowali osoby podejrzane o homoseksualność lub kontakty ze środowiskiem osób homoseksualnych. Łapanki urządzano też w miejscach spotkań osób homoseksualnych. Aresztowanym zakładano teczki o nazwie "Karta homoseksualisty", zdejmowano odciski palców, a niektórych nakłaniano do podpisywania
@franekfm: Ale dlaczego #bekazlewactwa i #bekazlgbt? Raczej beka z PiS-owców i ówczesnego politycznego szefa IPN z ich nadania.

Jak widać, dla nich prawa człowieka nie są ważne, a komuniści i ich metody były złe tylko wtedy, gdy wymierzano je przeciw tzw. prawicy.
  • Odpowiedz
Jak wynika z ustaleń sprawy operacja "Hiacynt" miała charakter prewencyjny, jej celem było rozpoznanie zagrożeń kryminalnych w hermetycznych środowiskach osób homoseksualnych i w konsekwencji zapobieganie i zwalczanie przestępczości.


@franekfm: nawet spoko. Wszelkie działania przeciwko udającym się na Marsz niepodległości uznaję niniejszym za legalne i uzasadnione względami prewencyjnymi. Szkoda, że im palców nie pobierali i nie kazali im podpisywać, że "nie będą robić burd", a potem ew. złapanych nie dojeżdżali za
  • Odpowiedz