Trochę reklamy - ale w pełni zasłużonej!

Przez ostatni tydzień sklep w którym zaopatruje się w karmówki dla mojego jaszczura miał problem z dostawami robali. Inne sieciówki również nie miały dużych karaczanów które chciałem kupić. Wpadałem dzień w dzień do "mojego" sklepu by za każdym razem usłyszeć "że będą jutro". Piątego dnia karmienia mojej agamy zieleniną powiedziałam sobie że dam im ostatnią szansę - poszedłem, pytam o karaczany. Pan ze smutkiem oznajmił że nie ma ale prosi mnie o numer telefonu - postara mi się to wynagrodzić.

Kolejnego dnia zadzwonił do mnie jakiś facet i powiedział że jedzie do mnie z wielką paczką dużych karaczanów i nieodpłatnie mi je dostarczy pod drzwi bo nawalił z dostawami do sklepów - jak powiedział tak zrobił!

Dostałem