Najgorzej, gdy jest wybor
Jednym z czesto przewijajacych sie pytan i problemow, co ciekawe, nie tylko wsrod poczatkujacych, to jakiego jezyka sie uczyc, w jakim frejmworku robic gre, czy szybciej bedzie dzialac w node czy w pythonie.
Jest to swojego rodzaju pulapka, ktora ja nazywa pulapka wyboru albo efektem railsow. Otoz chodzi zwyczajnie o to, ze JAK staje sie zdecydowanie wazniejsze, niz CO - wiekszosc czasu poswieca sie na analizowanie za i przeciw, przeszukiwanie internetu, opinie, wytyczne, przyklady - a wlasciwy produkt nie powstaje albo nigdy, albo powstaje w 6 niedokonczonych wersjach. Najpopularniejsze to chyba:
Obawa o zmarnowanie czasu - o przyczynach powinien pewnie wypowiadac sie psycholog - ale, szczegolnie jak sie zaczyna - NIE DA SIE zmarnowac czasu. Ja wiem, ze zaraz wyskoczy tu setka znawcow, ze od dzisiaj uzywa sie takiej a nie innej biblioteki a w pozostalych to nie ma pracy a jutro i tak bedzie zmiana - ale - tak jak kiedys pisalem - magii nie ma - i kazda, absolutnie kazda wiedza - jest cenna. Sam mialem okazje pracowac wiele lat temu w Strutsie - w wersji pierwszej, ktora i tak byla juz wtedy przestarzala. No i oczywiscie, troche się z tym uzeralem - niemniej jednak - sporo nauczylem sie generalnie o zasadzie dzialania MVC, servletow w Javie. No i znowu ktos zakrzyknie, ze przeciez servletow to sie w Javie nie pisze od lat - no i zgoda, tyle, ze one nadal sa fundamentem wiekszosci rozwiazan. Ba - jest spora analogia miedzy servletami a takim node.js - i tu i tu masz request, response, okreslony cykl, szablony. 20 lat roznicy, a zasady dzialania w zasadzie te same. I zgadnijcie - tak tak, chyba wszystkie frameworki webowe maja te same mechanizmy, no bo i tak dzialaja w tym samym srodowisku. Zaryzykuje stwierdzenie, ze warto nawet php sie poduczyc - raz, ze bedzie z czym porownac normalne jezyki (hehehe) a na serio - koncepcje, zasady dzialania - sa praktycznie takie same jak wszedzie indziej. Nawet typy sa podobne, klasy sa i tak dalej. Owszem, szczegoly sie beda roznic - ale koncepcje pozostaja te same.
Jednym z czesto przewijajacych sie pytan i problemow, co ciekawe, nie tylko wsrod poczatkujacych, to jakiego jezyka sie uczyc, w jakim frejmworku robic gre, czy szybciej bedzie dzialac w node czy w pythonie.
Jest to swojego rodzaju pulapka, ktora ja nazywa pulapka wyboru albo efektem railsow. Otoz chodzi zwyczajnie o to, ze JAK staje sie zdecydowanie wazniejsze, niz CO - wiekszosc czasu poswieca sie na analizowanie za i przeciw, przeszukiwanie internetu, opinie, wytyczne, przyklady - a wlasciwy produkt nie powstaje albo nigdy, albo powstaje w 6 niedokonczonych wersjach. Najpopularniejsze to chyba:
Obawa o zmarnowanie czasu - o przyczynach powinien pewnie wypowiadac sie psycholog - ale, szczegolnie jak sie zaczyna - NIE DA SIE zmarnowac czasu. Ja wiem, ze zaraz wyskoczy tu setka znawcow, ze od dzisiaj uzywa sie takiej a nie innej biblioteki a w pozostalych to nie ma pracy a jutro i tak bedzie zmiana - ale - tak jak kiedys pisalem - magii nie ma - i kazda, absolutnie kazda wiedza - jest cenna. Sam mialem okazje pracowac wiele lat temu w Strutsie - w wersji pierwszej, ktora i tak byla juz wtedy przestarzala. No i oczywiscie, troche się z tym uzeralem - niemniej jednak - sporo nauczylem sie generalnie o zasadzie dzialania MVC, servletow w Javie. No i znowu ktos zakrzyknie, ze przeciez servletow to sie w Javie nie pisze od lat - no i zgoda, tyle, ze one nadal sa fundamentem wiekszosci rozwiazan. Ba - jest spora analogia miedzy servletami a takim node.js - i tu i tu masz request, response, okreslony cykl, szablony. 20 lat roznicy, a zasady dzialania w zasadzie te same. I zgadnijcie - tak tak, chyba wszystkie frameworki webowe maja te same mechanizmy, no bo i tak dzialaja w tym samym srodowisku. Zaryzykuje stwierdzenie, ze warto nawet php sie poduczyc - raz, ze bedzie z czym porownac normalne jezyki (hehehe) a na serio - koncepcje, zasady dzialania - sa praktycznie takie same jak wszedzie indziej. Nawet typy sa podobne, klasy sa i tak dalej. Owszem, szczegoly sie beda roznic - ale koncepcje pozostaja te same.
- przerasta was nauczenie sie czegokolwiek samemu, a mowa o podstawowychy podstawach przeciez, mimo pewnie setek tysiecy dostepnych materialow, mimo tego, ze IT to jedyna branza gdzie wszystko jest w zasadzie cyfrowe, mozna zrobic milion kopii 1:1 w ulamku sekundy, więc...
- placac gore hajsu nagle posiadziecie magiczne umiejetnosci, chociaz jak wszedzie pisza, bez "zbednego" pieprzenia o podstawach teoretycznych, dzieki którym...
- zajmiecie nalezne wam miejsce w branzy, ktora rozwija sie tak dynamicznie, ze praktycznie co rok nastepuje wymiana pojec, frameworkow, technik i tak dalej, by po roku...
- musiec znowu nauczyc sie czegos nowego, ale was to przerasta, wiec punkt pierwszy...