Mirki, poradźcie co robić. Mam dwa tygodnie do startu w Eiger North Face Trail - 35km, przewyższenia +2500m / -2380m. Do tej pory plan treningowy szedł raz lepiej gorzej, choroba miesiąc temu trochę poprzestawiała, ale ostatecznie w zeszłym tygodniu zrobiłam 17k i wczoraj 22k (3h). Szału nie ma, chciałabym być szybsza, ale jest jak jest.
Od razu zaznaczę, że biegam od 2014 i mam na koncie maraton (4:38:50), ale potem było dziecko i pandemia. To będzie mój pierwszy poważny start od kiedy zaczęli odwoływać wszystkie starty. Także tak ogólnie to wiem co robię, i wiem, że doczłapię, bo wolno to mogę biec cały dzień, no problemo.
W każdym razie, muszę zaplanować ostatnie treningi tak, żeby się nie zajechać, a w międzyczasie jeszcze wylecieć. Na miejscu planuję już naprawdę na chillu pobiec z 3 razy po 5km, byle nie zapomnieć jak nogą kręcić, a poza tym się regenerować i aklimatyzować. Pozostaje najbliższy wtorek i czwartek (w piątek w nocy lecę, więc logistycznie ciężko).
Co
Od razu zaznaczę, że biegam od 2014 i mam na koncie maraton (4:38:50), ale potem było dziecko i pandemia. To będzie mój pierwszy poważny start od kiedy zaczęli odwoływać wszystkie starty. Także tak ogólnie to wiem co robię, i wiem, że doczłapię, bo wolno to mogę biec cały dzień, no problemo.
W każdym razie, muszę zaplanować ostatnie treningi tak, żeby się nie zajechać, a w międzyczasie jeszcze wylecieć. Na miejscu planuję już naprawdę na chillu pobiec z 3 razy po 5km, byle nie zapomnieć jak nogą kręcić, a poza tym się regenerować i aklimatyzować. Pozostaje najbliższy wtorek i czwartek (w piątek w nocy lecę, więc logistycznie ciężko).
Co
Chciałem rozpocząć ważny temat, jakim jest rozwój intelektualny. Wiem, że sporo z Was czyta ciekawe książki, które pozwalają Wam wskakiwać na wyższe stawki typu #25k, #35k.
Chciałbym, aby pod tym wpisem pojawiły się komentarze wymieniające nietechniczne książki, które przyczyniły się do wskoczenia przez Was na wyższe stawki. Może być z uzasadnieniem lub