Nie wiedziałam nawet, że istnieje tag #100dnibezchipsow ! Nieświadomie wzięłam zatem udział w wykopowo-tagowej akcji.
Od chipsów jestem mocno uzależniona, właściwie odkąd dostawałam pierwsze kieszonkowe, to wszystko leciało na chipsy. Zły dzień? Chipsy. Dobry dzień? Chipsy. Coś się udało? Chipsy. Mam chwilę do pociągu do domu? Chipsy. Spokojnie mogę zjeść jedną dużą pakę Laysów dziennie.


Jednak zaczęłam się nad tym zastanawiać parę miesięcy temu i chcąc naprostować swoje zdrowie i pokazać, że
@Stitch: szacun. mi sie nie udalo, ja jem czipsy tylko jak dostane za darmo na jakims poczestunku
ale to gowno jest niezdrowe
masz tluste lapy
brudne spodnie
chce ci sie mleka
i #!$%@? pierdzisz
#!$%@? gazownia
smierdzi na kilometr
nie masz przyjaciol
czipsy to ciota i cwel