Miały być przelotne opady a wyszła deszczowa mała #potrojnakorona wałbrzyska #gory #sudety 41km w 8h:45min, z czego ok. 3h w intensywnym deszczu, w tym całe podejście Jedlinka/Jałowiec/Borowa. Od chwilowego słońca, po rwące rzeki na szlakach i błoto na zejściu z epickiej Borowej - wszystko to przemierzone w zatopionych butach i przemoczonych ubraniach. Mimo wszystko świetna organizacja i epicka przygoda na szlaku.
@ptakov23: W pracy zawsze pogoda jest idealna. Stad bylem w srode na Slezy. ( ͡°͜ʖ͡°) Dzisiaj wykorzystalem okienko jak nie padalo i polowe szlaku zeszlem na sucho a druga czesc juz na mokro. Zrobilo sie 11 stopnii i ani ogniska rozpalic, ani schodzic bo pada.
@wspomnienieciszy: Patrzę i się zastanawiam co z tym krukiem jest nie tak, a on chyba stoi i rozciąga skrzydło. Fajnie, że tak blisko udało Ci się do niego podejść.
@sedros: Dzięki. To było robione jakimś szkłem projekcyjnym z papierową GO, co widać, ze centrum kadru płaskie a boki z bokehem. ( ͡°͜ʖ͡°) Co do zdjęcia, to ptak zbierał się do lotu, jak mnie zauważył. Zamierzalem bliżej podejsc, ale to była jedyna szansa na zdjęcie.
Wyzwanie roku ukończone - Potrójna Korona Orlicka zaliczona. Mozna już skończyć z tematem #gory ( ͡°͜ʖ͡°) Dystans ok. 75 km plus 2100 przewyższenia. Trasa miała być spacerkiem a było ciężko, wręcz blisko wycofania. Pogoda idealna. Bez chmur, bez wiatru, bez wad. I to motywowało do działania za wszelką cenę. Jeżeli mam się czegoś przyczepić, to tylko 2 spraw. - Od Batorówka, fragment szlaku żółtego - mój
@SayNoToPrzegryw: Dzięki. Poświecenie wymaga pewnego progu bólu, a tu było tego bardzo dużo. Fajna atmosfera i da się pogadać normalnie z ludzmi bez spiny o polityce czy innych problemach. W górach liczy się tu i teraz, a było na czym zawiesić oko. Na pewno część z tej trasy wykorzystam na ponowne przejscie a być może i jakiś nocleg. ( ͡°͜ʖ͡°)
Obuwie letnie + zima/wiosna w #gory Oczekiwania - wiosenna aura, słoneczko. Rzeczywistość - śnieg i roztopy po same kostki. Zima nie odpuszcza w tym sezonie. Jedyny plus to, że strome podejście kamieniste było zasypane śniegiem i wędrowało się gładko jak po szlaku rowerowym. Snieżnik zdobyty bez tlenu, szkoda, ze po pieczątce nawet śladu nie było.
Widok z wieży widokowej #gory na nadchodzącą chumurę śnieżną. Mam jeszcze 2 ogólne fotki z tego dnia. Wiało w moim kierunku, ale przez boczne podmuchy poszło bokiem. #sudety 20230405 tak bylo.
Plusy zejścia ze szlaku. 1. Brodzenie w zapadającym się śniegu. Zaliczone. 2. Przedzieranie się przez krzaki i wiatrołomy. Zaliczone. 3. Przechodzenie wzdluż potoku. Zaliczone. 4. Szukanie właściwego szlaku. Zaliczone. Więcej zdjęć TUTAJ 20230304. +18,82km. WZ. 816m. #gory #sudety #zima #hiking
@wspomnienieciszy: zaliczyłam niedawno podobne punkty :D Przemoczone buty (zapomniałam zakonserwować xD), szukanie szlaku, wygrzebywanie się ze śniegu po pachwiny, walka z zimnem, żeby napić się herbaty z termosu i nie odmrozić rąk (wyprawa całodniowa), dwa upadki, ucieczka przed wilkami na wieczornym powrocie... Nie zmieniłabym absolutnie niczego (może poza rękawiczkami, bo przemoczyłam).
Ktoś dzisiaj puścił mocne wiatry w #gory #sudety. Prawie mi ognisko zwiało. ( ͡°͜ʖ͡°) Widoków może nie było, ale zejść ze szlaku i powłóczyć się było warto.
Zdjęcia sprzed 2tyg. Kto pamięta jaka była pogoda? Zamiast mnożyć kilometry, rozłożyłem karimatę i zleżałem się na trawie. Trasa w poszukiwaniu inwersji sie nie udała ... tym razem, ale c.d.n. .
41km w 8h:45min, z czego ok. 3h w intensywnym deszczu, w tym całe podejście Jedlinka/Jałowiec/Borowa. Od chwilowego słońca, po rwące rzeki na szlakach i błoto na zejściu z epickiej Borowej - wszystko to przemierzone w zatopionych butach i przemoczonych ubraniach. Mimo wszystko świetna organizacja i epicka przygoda na szlaku.