W niedzielę jadę pod kościół, zaparkuję sobie trochę na uboczu, zostanę w aucie i zacznę liczyć katoli ryzykantów. Doliczam do 50 i myk dzownimy na służby. Kto w takim przypadku jest odpowiedzialny za przekroczoną liczbę zgromadzonych?
@katius: Wiem, że w środku będzie ich więcej ale przecież tam ich nie policzę. Kryterium będą przechodzący przez drzwi, nagram film i dzwonię. Zachęcam do podobnych kontroli u siebie, wydaje mi się że będzie to popularne zjawisko, na które mamy wpływ. Zaczynamy rano to może do wieczora coś osiągniemy.
Zaskoczony popularnością wpisu postanawiam pójść krok dalej. Razem możemy coś zdziałać, nie chodzi o to żeby nagrać film z akcji i pochwalić się nim w internecie. Jeżeli spopularyzujemy nasze działania, przyczynimy się do kontroli organizatorów wydarzeń zanim się odbędą. Proponuje nagłaśniać temat i trochę postraszyć naszymi kontrolami. Pamiętajcie, że nie chodzi o to żeby samemu dołączać do zgromadzenia, starajmy się ograniczyć wychodzenie z domu do minimum a na pewno nie wychodźcie specjalnie
@marsmarchmars: nie planuje wycieczki pod market ale też należy coś z tym zrobić, możesz się wykazać. Śmieszne jest to, że pełno tego typu komentarzy się pojawia. Chcesz się zająć jednym problemem to zaczynają cię wyzywać za to że nie zajmujesz się drugim podobnym. Najlepiej nie robić nic tylko cisnąć na wykopie. Pozdrawiam
@Maupazzoo: na takie okazje mam przygotowany numer do sanepidu 7777, a tak poważnie to znajdź numer na komendę albo straż miejska ale w żadnym wypadku nie dzwoń na numer alarmowy!
#koronawirus