Moja #pracbaza znajduje się wewnątrz osiedla, gdzie spora część mieszkańców (jak nie większość) jest azjatycka. Ciężko mi powiedzieć, czy Korea, czy Wietnam, czy Japończycy - aż tak kolorów nie rozróżniam. Chodzę codziennie do tej pracy mijając żółte potoki, które pędzą na pętlę autobusową i tak pomimo wychowania w nienawiści do obcych ras, doszedłem do pewnego wniosku: że w sumie, to nigdy nie widziałem żółtego co żebrze, żółtego bezdomnego/menela... jedni naganiają
@Balcer666: To uczucie gdy pracując w kawiarni w największym centrum handlowym 60% odwiedzających to rozpuszczone azjatyckie nastolatki z srajfonami, które nie miały za grosz szacunku do obsługi kawiarni. Nie szanuje. Nie polecam.
PLUS - dobra rada, uciekajcie od nich czym prędzej do innych dostawców. Już dawno nie zlano mnie tak ciepłym moczem jak zrobili to pracownicy Plusa.
Otóż od początku: umowę na telefon mam jeszcze do końca Kwietnia, a nawet Maja, już dokładnie nie pamiętam, ale przestraszony #plus postanowił, że już zacznie mi proponować nowe oferty telefonicznie, bo przecie już mogę myśleć o zmianie usługodawcy. Procedura wyglądała standardowo - odbieram telefon: "Dzień dobry... czy chciałby...", a ja na to "Nie, dziękuję, nie chciałbym." i się rozłączałem. Nigdy nie zawierałem żadnych umów ani nic przez telefon, więc omijam to szerokim łukiem. Dzwoniono do mnie wielokrotnie, zawsze odmawiałem. Prośby o zaprzestanie do mnie telefonów nic nie dawały i ta sama osoba pomimo mojego "proszę do mnie nie dzwonić" potrafiła zrobić to następnego i mam osobiście to gdzieś, że owa persona może nie ma na to wpływu, że może narzucają jej do kogo ma dzwonić - nie życzę sobie takiego rodzaju spamu i tyle.
Nie