Sardyńczycy mają swoje Casu Masru (ser z larwami much), Szwedzi śmierdzącego kiszonego śledzia Surstromming, Francuzi ślimaki i żabie udka, w Azji jadają zgniłe jaja czy robactwo, a my w Polsce mamy nasz tradycyjny podlaski bigos, który co do zasady gotowany jest po polowaniu w lesie nad żywym ogniem i do którego dodawana jest sekretna przyprawa. Zwyczaj coraz rzadziej kultywowany lecz nadal żywy na naszym pięknym Podlasiu.
Sardyńczycy mają swoje Casu Masru (ser z larwami much), Szwedzi śmierdzącego kiszonego śledzia Surstromming, Francuzi ślimaki i żabie udka, w Azji jadają zgniłe jaja czy robactwo, a my w Polsce mamy nasz tradycyjny podlaski bigos, który co do zasady gotowany jest po polowaniu w lesie nad żywym ogniem i do którego dodawana jest sekretna przyprawa. Zwyczaj coraz rzadziej kultywowany lecz nadal żywy na naszym pięknym Podlasiu.
W związku z #wybory pragnę podzielić się swoimim obawami i powiedzieć dlaczego na wybory się nie wybieram bo w moim przypadku nie ma to znaczenia.
Zatem: Jako programista, czyli osoba dosyć dobrze zarabiająca obawiam się, że przykręci mi się śrubę po wyborach:
Scenariusz 1. Wygrywa PiS - jako socjaliści w swojej kolejnej kadencji nie będą mieli już wiele do stracenia zatem wdrożą swoje najbardziej niepopularne pomysły czyli pewnie załatają dziury polskiego ładu,
@wargi-sromowe-mniejsze: będąc programistą musisz mieć na uwadze, że Twój pracodawca może zwinąć manatki z Polski, bo nie będzie prowadził biznesu w autokratycznym kraju. Wcześniej i tak #!$%@? Ci podatkiem, żeby było na 800+ i emerytury
Jem sobie kanapki eleganckie z dobrym chlebkiem, szyneczką, jajkiem, ogórkiem, papryką a tu nagle w tv coś o grzybicy i pH pochwy. Nóż #!$%@? mać jakbym chciał ze śledziem to bym jadł ze śledziem!
Jak byłem gówniarzem (jakieś 10 - 12 lat) często obracałam się w gronie nieco starszych kolegów (15 - 17 lat). Ci drudzy często już byli ogarnięci w sprawach np damsko - męskich. Lata 90-te, wakacje, miasto powiatowe. Mieszkałem niedaleko lasu w którym na pewną polankę często przychodziły parki na seks. Jako ze miałem tych starszych kumpli to szybko odkryliśmy ze można je podglądać. W krzakach czasem bardzo blisko akcji oglądałem swoje pierwsze
Pare minut temu dostałem maila od samego Pana Premiera Mateusza Przechrzty Morawieckiego, ze mi 500+ zamienia na 800+ dla mojego bąbelka.
#!$%@? mam na politykę, nawet nie wiem kiedy są wybory ale zakładam, ze niedługo bo paliwo tanieje, kredyciarzom ulżyli stopami, dziecioroby dostajo 800, standuper mówi ze tanieje wszystko . Karakan siedzi dziwnie cicho . Już wiem na kogo głosować
Dobrze, że moda na tzw. craftowe piwa już ma się niechybnie ku końcowi. Bo z tymi piwami wszystko jest nie tak:
- cena wysoka z dupy - smakują zazwyczaj jak jakieś kwaśne rozgazowane szczyny - nawet sam wygląd dalece odstaje od pięknego złotego koncernowego piwka
Najzwyklejsze Tyskie będzie lepsze od craftowego gowna
@wargi-sromowe-mniejsze: mi w craftowych się nie zgadza tylko cena, jak to jest że składniki są w miarę tanie robisz dużo piwa a potem strzelasz cenę ileś tam razy wyższą za butelkę niż koncerniak.
Zapraszam wszystkich do #wykopzabawa pod tytułem "chamska wiejska przyśpiewka".
Zabawa polega na dopisywaniu w komentarzu kolejnych zwrotek sprośnej przyśpiewki typowej swojego czasu dla wsi na pograniczu świętokrzyskiego i mazowieckiego. Przyśpiewki takie zazwyczaj śpiewane były na suto zakrapianych alkoholem imprezach, głównie weselach przez ludność wiejską o raczej niskim statusie społecznym i słabym wykształceniu - tym bardziej należy docenić kreatywność autorów tych słów. Tekst przyśpiewki najczęściej w rubaszny lekko nawet wulgarny sposób nawiązywał do
@wargi-sromowe-mniejsze siedziała na sośnie, płakała żałośnie, pytała się matki kiedy jej obrośnie. Obrośnie, obrośnie jak na świni skóra - dookoła futro a pośrodku dziura
Wszyscy w domu śpią a ja sobie gotuje rosołek na jutro. Trochę go odleję, dodam boczniaki i mięso z rosołu oraz przyprawy i będę miał „flaki” boczniakowe. A jak rosołu jeszcze zostanie jutro to pojutrze zrobię pomidorową.
Raduje się serce moje Ochoczo chwytając dzień Z każdego blasku słońca Rychłej postaci niczym Yeti wyczekując cierpliwie Wołając doń radośnie Acz równie donośnie Łapiąc rześki poranek Jej włosy gładząc i Elokwentnej rozmowy Jazgot blogi chłonąc Przyrody czar kontemplując I w ciszy zastygać Zamilkły już ptaszęta Dał lekki wiatr odetchnąć Enigmatycznej chwili
Jakbym się nazywał Kaczor to synowi dałbym na imię Donald. Już widzę sprawdzanie listy obecności w szkole: Jarosz Anna, Kaczmarczyk Rafał, Kaczor Donald
@wargi-sromowe-mniejsze: tu nawet nie chodzi o zbieżność tego, że wyjdzie " Kaczor Donald" pomyśl sobie o tym, co by to było gdyby Twoje dziecko nosiło imię kojarzone z największym "szkodnikiem" przez którego teraz nasi wspaniali czempioni narodowi muszą odbudowywać nasz kraj? ( ͡°͜ʖ͡°)
Otóż korzystając w blokach z ogrzewania miejskiego znakomita większość z nas ma liczniki ciepła i płaci za tzw. „zużycie” dokładnie tak jakby to ciepło było produkowane przez nich samych w swoim piecu opalanym kupionym przez siebie węglem. Zastanówmy się jednak czym jest sieć ciepłowniczą i jsk działa. Zatem zacznijmy od ciepłowni - ciepłownia oddalona zazwyczaj wiele kilometrów od ogrzewanego bloku spala węgiel i podgrzewa wodę
Straty w systemie ciepłowniczym są marginalne. Wysokie ciśnienie nie jest tylko po to, żeby woda dotarła gdzieś tam daleko, tylko głównie po to, żeby woda, która zimą ma 120-130 stopni nie zaczęła się gotować w rurach. System płacenia z góry ustalonej stawki już był, i nadal funkcjonuje w niektórych blokach. Skutkuje to tym, że każdy zużywa dużo więcej energii, głowic termostatycznych nie ma lub są całkowicie odkręcone, a temperaturę reguluje się za
@wargi-sromowe-mniejsze: Nie zgadzam się. Odbiorca za pomocą własnego węzła decyduje ile ciepła zużyje i ile ciepła trafi na budynek. Mój przykład (Warszawa): umowa na dostawę ciepła zawiera stałą opłatę za moc zamówioną ok. 3,4 tys. zł miesięcznie oraz opłatę zmienną od zużycia ok. 105 zł za 1 GJ energii. Rocznie udział opłat stałych do wszystkich to ok. 18%. Koszty strat są zawarte w tych 18% i są na pewno niewielką ich
Zwyczaj coraz rzadziej kultywowany lecz nadal żywy na naszym pięknym Podlasiu.
Czym jest ta przyprawa - zapytacie.