Uchodźcy wojenni w moim domu, część kolejna,
No to patrzymy. Minęło ponad dwa miesiące odkąd przyjęliśmy uchodźców z Ukrainy do domu. I jak jest? Ano zwyczajnie. Poznaliśmy się, wiemy kto jakim człowiekiem jest, czego potrzebuje. Nauczyliśmy się żyć razem. Obiady jadamy razem, raz gotuje Natasza, raz my. Czasami wyjdziemy gdzieś razem, a to miasto pokazać, a to jakieś centrum rozrywki, a to przechadzka po parku. Czasami pogadamy
Zobaczymy za dwa miesiące hehe*
No to patrzymy. Minęło ponad dwa miesiące odkąd przyjęliśmy uchodźców z Ukrainy do domu. I jak jest? Ano zwyczajnie. Poznaliśmy się, wiemy kto jakim człowiekiem jest, czego potrzebuje. Nauczyliśmy się żyć razem. Obiady jadamy razem, raz gotuje Natasza, raz my. Czasami wyjdziemy gdzieś razem, a to miasto pokazać, a to jakieś centrum rozrywki, a to przechadzka po parku. Czasami pogadamy
Na zdjęciu: chińscy żołnierze na terenach popowodziowych w prowincji Henan, południowo-wschodnie Chiny, czerwiec 1938 roku.
Wczoraj pisałem o wysadzeniu zapory DnieproGES w sierpniu 1941 roku przez Sowietów. Wskutek sowieckiej decyzji zginęło od 80
Łeb masz sfabrykowany