Na moim profilu na facebooku właśnie zaczęła się akcja agencji PR-owej mającej zneutralizować krytyczną recenzję filmu "Kamienie na szaniec". Kolejne podstawione osoby pozorują zabieranie głosu w dyskusji, ale ich argumenty są przepisane żywcem z materiałów reklamowych dystrybutora filmu. Jeśli chcecie zobaczyć jak wygląda na konkretnym przykładzie tzw. marketing internetowy, zapraszam na moją strone.
@tomaszraczek: Nieporozumienie. Przepraszam. Komentarz usunąłem. A recenzję przeczytałem i jeśli jest tak jak Pan pisze to trudno nie zgodzić się, że film zawiedzie widzów.
Nie można całe życie się bać i chować głowy w piasek :) Pomyślałem, że skoro wszyscy się boją to ja zrobię pierwszy krok. Myślałem, że ktoś mi przyzna racje tam na placu, a okazało się, że ktoś to nagrał i film poszedł w świat... Może teraz i innym będzie łatwiej protestować przeciw tej obłudzie ;)
@hannazdanowska: Żeby było jasne - nie jestem zdeklarowanym wrogiem Hanny Zdanowskiej, lecz przykro mi, że nasza pani prezydent jest tak lojalna wobec własnej partii. Pani Hanno, nie lepiej byłoby pozbyć się balastu partyjnej solidarności i po prostu podzielić się z nami własną refleksją? Być może jako niezależny kandydat, miałaby Pani szansę na reelekcję, lecz z ramienia PO, bez względu czy się Pani zgadza z naszym punktem widzenia czy nie, nikt