Elo Właśnie przed zaśnięciem dowiedziałem się, że moja różowa zdradziła mnie 2 dni po moim wyjeździe za granicę do pracbazy, nie potrafię tego do siebie dopuścić i w spokoju zasnąć mimo, że za 4h trzeba wstawać. Miał ktoś sytuację podobna do tego i byłby w stanie mi pomóc jakkolwiek? I nie, #!$%@? się do nieprzytomności nie wchodzi w grę.
Ciężko mi z myślą ze ex jest gdzieś niedaleko. Ze tyle nas łączyło a teraz bez słowa jakbyśmy się nie znali. Alkohol ani nic nie zabija uczuć a jedynie tłumi. Mam ochotę chlać, krzyczeć o tym ze to nic nie było warte, wyjść gdzieś a z drugiej strony zamknąć się i nie myśleć.. Nie chce więcej o tobie myśleć!! A z drugiej strony chce cię mieć blisko, ciekawe czy w takich osobach
no u mnie po 3 latach ostatnio #!$%@? wszystko strzelił. Żyć jakoś trzeba, nie będzie mi marnować życia jakiś szon. Takie samo podejście zalecam. Z czasem się ułoży
@Boomka: Nie znalazłem, tzn. jestem silnie aspołecznym typem co nie ułatwia. Z byłą to było tak że sama przylazła. Powiedziała, "podobasz mi się, masz kogoś?" I tak się zaczęło więc mało prawdopodobne by znowu tak się wydarzyło. :) Z czasem samo przeszło, jak teraz ją mijam już nawet o niej nie myślę. No ale brakuje, bardziej kogoś niż jej konkretnie. Więc może znajdź sobie kogoś. Tak przynajmniej na jakiś czas by