Myśleliście kiedyś co myślą sobie koty przed waszym wyjściem z domu? Ja co prawda zawsze staram się wygospodarować z dwie minuty na to by przytulić i powiedzieć gdzie idę i po co, ale wyszłam i nie zdążyłam powiedzieć Tak trochę po chamsku mi się to teraz wydaje W końcu mieszkamy razem i nie mamy jakichś cichych dni a ja sobie wyszłam Macie na to jakieś wytłumaczenie, co myśli sobie taki kot jak się wychodzi bez słowa? Wyobrażam sobie że myślą że wyszłam walczyć jak lwica w jakichs ustawkach żeby zdobyć dla nich szaszetke
@cyrkoburdel, no, ja kiedys nie poglaskalam naszego kocura Janka, kiedy czekał pod domem. Spieszylam się wtedy i miałam dwie siatki z zakupami. Przechodząc obok, powiedziałam tylko: teraz nie mogę, spieszę się... No i nigdy więcej go nie widzieliśmy. Czuję się winna. Mogłam go pogłaskać choć. Na moment, ale jednak. Myślę, ze poczuł się niekochany i odszedł... Dla niektórych może się to wydawać absurdem, ze kot odszedł, bo go nie poglaskalam,
@cyrkoburdel, on był takim udomowionym. Zawsze chodził z nami na długie spacery. Mruczal w pościel. Kochał nas. A my jego. Tylko zawiodłam, choc mój mąż, jak słyszy o tym, że Janek odszedł, bo go nie poglaskalam, to się śmieje i mówi, ze to nieprawda, ze na pewno ktos go zabrał, bo był slicznym kotem. Był to duży, dobrze nakarmiony rudy bysior, który jednoczesnie zawsze dzielił się jedzeniem z innymi kotkami.
@BlackSlip, byla albo za piecem albo w Narni, czyli piwnicy :). Wiesz, jakie są koty... Jej siostra wchodzi wlascicielom do sadzy ze dwa razy w tygodniu :).
@Gandisama666, Renia wyjechała odpocząć do ciepłych krajów. Ciepło, sezon turystyczny się skończył, więc ma ciszę i spokój. Wynajęła cały pensjonat Suszarnia tylko dla siebie... Może więc pozwolić sobie na całe osiem kilogramów, a jak będzie, to zobaczymy. Wypoczywaj!
źródło: comment_1631643849ZLSkpDkMeGMZR1BrdEQ2du.jpg
Pobierz