Ostatnio na grupie kobiecej jakaś matka się skarżyła na córkę 2 lvl, że gówniara daje jej popalić, rzuca czym popadnie, szaleje, że madka spędza z nią 90% czasu, a bachor i tak woli ojca i że ma dość i idzie do psychologa dziecięcego i czy ktoś zna jakiegoś. Ktoś napisał komentarz, że współczuje sąsiadom i dobrze że w końcu bachora ogarnie, to jakaś madka się zesrała coś w stylu: najważniejsze żeby iść

taka_sobie_



