Mam taki chaos w głowie, że staje się to męczące. Nie wiem co się ze mną dzieje. Ogólnie moja sytuacja osobista nie jest zła, ale czuję się jak jeden wielki bałagan, który ciężko mi posprzątać. Nie potrafię się skoncentrować na jednym celu. Nie potrafię zaplanować swojego życia. Żyje z dnia na dzień, z tygodnia na tydzień, co mnie bardzo martwi. Mam dziewczynę, którą bardzo kocham i ze wzajemnością, jesteśmy szczęśliwi, rozumiemy się.
- 2
Cześć i czołem Mirki i Mirabelki! Piszę tutaj do Was, żeby podzielić się z Wami nieprzyjemną sytuacją, która miała miejsce w środku tego tygodnia, a atmosfera negatywnych emocji z tym związana wciąż unosi się w powietrzu, co dodatkowo obciąża psychicznie moich rodziców, a w szczególności moją mamę, która to dość mocno przeżywa. Sytuacja jest raczej z tych, co sam Stanisław Bajera by się nie powstydził wplątując ją jako scenę w Alternatywach. Niestety to nie serial ani film w konwencji komediowej, a zwykłe szare życie, w którym takie wydarzenia mogą popsuć wiele nerwów, co właśnie się dzieje na moich oczach.
W środku tygodnia moja mama otrzymała telefon ze spółdzielni mieszkaniowej, pod którą znajduje się mieszkanie własnościowe moich rodziców. Przedstawiła jej się pracownica spółdzielni informując jednocześnie z wielkim oburzeniem, że zostanie im wręczona faktura do zapłaty na kwotę 3 000 PLN w związku z dużym składowiskiem różnego rodzaju gruzu, mebli, luster i wszelkiego gówna obok wiaty na śmieci, na przeciwko okna mieszkania rodziców. Moja mama w szoku, nogi jej się ugieły, zrobiło się jej ciepło, zagląda przez okno i faktycznie, jest gruz i śmieci, ale nie nasze! Z przerażeniem i rosnącym ciśnieniem odpowiedziała dzwoniącej, że z jakiej kur*a mać racji, z jakiego powodu, przecież nic z tego nie jest jej własnością!
Zdumiewającą odpowiedzią pracownicy spółdzielni było: "Robi Pani remont to musi być Pani!". Moja mama oczy w pięć złotych i WTF. Czy Pani dodzwoniła się do dobrej osoby? Remont był robiony, to fakt, ale 3 lata temu! Podczas kupna mieszkania, a do tego zamówiony został jeden przysługujący za darmo kontener, za zgodą tej samej spółdzielni (sic!). Po doinformowaniu dzwoniącej, że żadnego remontu nie ma, i że może sobie przyjść i zobaczyć, ona w zaparte! Jest i chuy, trzeba zapłacić, a z resztą to jeszcze nic, my mamy dowody! Matka w osłupienie, jakie zaś dowody, ona jest jakaś nienormalna?
Otóż wielkim dowodem na to, że to nielegalne składowisko gruzu z remontu i różnych gabarytów jest moich rodziców jest UWAGA! Werble... Karton z przesyłki z apteki ZIKO z danymi mieszkania moich rodziców!!! (sic!) XD
W środku tygodnia moja mama otrzymała telefon ze spółdzielni mieszkaniowej, pod którą znajduje się mieszkanie własnościowe moich rodziców. Przedstawiła jej się pracownica spółdzielni informując jednocześnie z wielkim oburzeniem, że zostanie im wręczona faktura do zapłaty na kwotę 3 000 PLN w związku z dużym składowiskiem różnego rodzaju gruzu, mebli, luster i wszelkiego gówna obok wiaty na śmieci, na przeciwko okna mieszkania rodziców. Moja mama w szoku, nogi jej się ugieły, zrobiło się jej ciepło, zagląda przez okno i faktycznie, jest gruz i śmieci, ale nie nasze! Z przerażeniem i rosnącym ciśnieniem odpowiedziała dzwoniącej, że z jakiej kur*a mać racji, z jakiego powodu, przecież nic z tego nie jest jej własnością!
Zdumiewającą odpowiedzią pracownicy spółdzielni było: "Robi Pani remont to musi być Pani!". Moja mama oczy w pięć złotych i WTF. Czy Pani dodzwoniła się do dobrej osoby? Remont był robiony, to fakt, ale 3 lata temu! Podczas kupna mieszkania, a do tego zamówiony został jeden przysługujący za darmo kontener, za zgodą tej samej spółdzielni (sic!). Po doinformowaniu dzwoniącej, że żadnego remontu nie ma, i że może sobie przyjść i zobaczyć, ona w zaparte! Jest i chuy, trzeba zapłacić, a z resztą to jeszcze nic, my mamy dowody! Matka w osłupienie, jakie zaś dowody, ona jest jakaś nienormalna?
Otóż wielkim dowodem na to, że to nielegalne składowisko gruzu z remontu i różnych gabarytów jest moich rodziców jest UWAGA! Werble... Karton z przesyłki z apteki ZIKO z danymi mieszkania moich rodziców!!! (sic!) XD
@tabpaw Podmienić kartony
tabpaw via Wykop
- 2
@Kubuss3404: Wyciągnąć dane pracownicy ze spółdzielni, zamówić coś na to, wj*bać w gruz, zrobić zdjęcie i wysłać fakturę na 4 koła? *outstanding move meme*
Paweł
- Bytom
Mam 25 lat i kurczę no chciałbym w końcu mieszkać na swoim. Jestem reprezentantem młodych, przeciętnych ludzi, którzy mają pracę (nie, nie 15k IT), mam dziewczynę, jakieś wizje przyszłości lub po prostu już tylko marzenia. Nie mam bogatych rodziców, nic od nikogo nie dostałem, a w tym kraju nawet nie mogę się w pełni usamodzielnić