@Tremolo_na_marimbie: No taki akurat jest przebieg tego auta. Można także założyć, że przy większym przebiegu inne koszty eksploatacyjne także by wzrosły. A być może i serwis więcej kosztował. To gdybanie. Artykuł ma konkretne dane konkretnego auta.
@fakeReal: Dokładnie. Nie ma takiej "zero-jedynkowej" odpowiedzi. To co chciałem pokazać w tym artykule, to skala kosztów. Niby wszystko jest oczywiste, ale jak się to posumuje, to kwoty walą po oczach.
@bazingaxl: Wiesz... mądrych jest wielu. Pytanie jak to zrobić. Powiedzmy, że coś mi się udało osiągnąć i to niekoniecznie robiąc z siebie jaja. Jak spojrzysz na sposób mojego pisania na blogu, to zobaczysz, że raczej odstraszam niż zachęcam formą. Według standardów blogowych to moje wpisy są za długie i zbyt nudne...
A jednak jakoś udaje się z takimi merytorycznymi treściami przebijać. I to bez pleców, koneksji itd.
@bazingaxl: Mylisz się co do namawiania. Przykład tych filtrów wykorzystany został wyłącznie w kalkulacji kosztów wody pitnej. A to co polecałem w tym artykule, to picie kranówy, która jest najtańsza i wcale nie ma gorszych parametrów niż większość butelek.
Ja twierdzę, że najlepszym sposobem oszczędzania jest pomnażanie przychodów. Powiedz o oszczędzaniu osobie, która zarabia 1200 zł / m-c i ma do utrzymania siebie i dziecko. Czasami się nie da i nie ma z czego.
Trzymanie kosztów nisko, zwiększanie zarobków i oszczędzanie różnicy. Ale nie można powiedzieć, że zarabianie i oszczędzanie nie mają nic wspólnego.
@saint: Gruby temat. Oszczędzanie to nie inwestowanie. Inwestujemy nadwyżki finansowe - kasę, której w sensownej perspektywie czasowej nie będziemy potrzebować i nie boimy się stracić.
Inwestowanie = próba zwiększenie kapitału obarczona ryzykiem = fundusze inwestycyjne, giełda, instrumenty pochodne, forex (tam większość traci), nieruchomości, inwestycje alternatywne, np. związane z hobby typy remontowanie aut, gitary, wina etc. No i oczywiście
@bazingaxl: No to po prostu nie generalizuj :) Przeczytaj ten materiał - tam jest przede wszystkim porównanie kosztów, ale ja jestem daleki od generalizowania. Jasno podkreślałem, że woda w różnych miejscach ma różne parametry.
Czasem można sobie pozwolić bez filtra, a czasem bez niego się nie obejdzie.
@die6o: Tylko blog tradycyjny. Kanał na YT też jest - znajdziesz link po prawej na blogu, ale tam się niewiele dzieje. Nie za bardzo to co robię nadaje się na YT i nie czuję wideo.
@bazingaxl: No i rozsądnie piszesz :) Wiesz - to co robię nie jest dla osób, które mają poukładane finanse. One już to wszystko wiedzą. Staram się adresować te 2/3 lub 3/4 społeczeństwa, które deklaruje w różnych ankietach, że nie oszczędza lub nie ma żadnych oszczędności.
Doskonale Cię rozumiem. Ja nadal mam niektóre długoterminowe lokaty na 6% ;-) Nie zmienia to postaci rzeczy, że czasami perełki się zdarzają. Dla osób, które deklarują,
@poirytowanyWykopowicz: jedyne co proponuję na poważnie, to żeby nie wierzyć, że ktoś za nas zajmie się lepiej niż my sami naszymi finansami. "Każdy z nas jest dla siebie najlepszym doradcą finansowym" <-- ale, aby to było możliwe, to trzeba używać głowy i poszerzać swoją wiedzę.
Niestety Amber Gold i inne wynalazki odnoszą w tym kraju takie "sukcesy", bo świadomość finansowa jest bardzo niska.
@abracombre: Zależy kto co lubi. Ja osobiście korzystam z old-schoolowego Microsoft Money i po latach doświadczeń nie widzę dla siebie lepszej aplikacji. Co więcej - po tym, jak Microsoft zaprzestał jej rozwoju, jest ona darmowa.
Excel - można stosować (nawet jakieś szablony arkuszy mam na blogu), ale wymaga mocnego dostosowania pod swoje potrzeby i posiedzenia nad raportami. MS Money ma gotowce.
Oczywiście niektórzy wolą aplikacje online, np. Kontomierz. Ja z niej
@Pan_Buk: Według mnie tak :) DG już ponad 2-letnia (pełne składki ZUS)? Może pora na spzoo bez zatrudnienia prezesa lub - jeśli masz lekkie podejście do lokalnego patriotyzmu - warto rozważyć działalność w UK? Opcji jest sporo, ale to zawsze wymaga indywidualnego przeanalizowania i zastanowienia się również nad skutkami ubocznymi decyzji i ew. kosztami w przyszłości.
Też mam ten problem i też mam te dylematy - ale oczywiście optymalizacja podatkowa to
@PanDyrektor: O! YNAB też dobra opcja, z tym, że płatna. Przy YNAB jeśli ktoś jest studentem, to może korzystać za darmo. Trzeba tylko skan legitymacji / indeksu wysłać.
@bazingaxl: To nie jest wszystko takie 0/1. Nie każdy ma mentalność przedsiębiorcy. Nie każdy w siebie wierzy. Nie każdy jest w stanie udźwignąć porażkę.
Przejaskrawię: dla jednego szczytem inicjatywy będzie zbieranie makulatury czy puszek to jest taki "bezpieczny wybór". Mogłoby się wydawać, że bezinwestycyjnie coś zarobią. Ale inwestują czas. Z tym, że mogą nie mieć pomysłu jak ten czas lepiej zagospodarować. A kto inny z kolei z niczego potrafi pieniądze produkować:
@krnabrny: Oszczędzaj po prostu tak, jak Ci pasuje. Po szczegóły jak można to robić zapraszam na bloga.
Oszczędzanie to nie jest nic odkrywczego. Robili to rodzice, dziadkowie, pradziadkowie itd. Jedyne co się zmienia, to produkty finansowe, którymi jesteśmy atakowani. A poza tym stara prosta zasada "wydawaj mniej niż zarabiasz" :)
@krnabrny: Nie od razu Kraków zbudowano :) Jest sporo pracy u podstaw do zrobienia. Ale jeśli posłuchałbyś moich podcastów, to tam jest trochę więcej na temat samoorganizacji i braniu spraw w swoje ręce. Staram się podchodzić do tematu "pieniędzy" dosyć szeroko jednocześnie unikając paplaniny motywacyjnej. Twardo po ziemi.
@qmicha: hmmm... pozostaje mi Cię zaprosić na blog i zachęcić do przejrzenia archiwum (spis treści). Na pewno coś dla siebie wyłuskasz.
Nie wiem jaki jest Twój poziom ogarnięcia finansowego, więc trudno zaproponować mi jakiś konkretny wpis. Po prawej stronie bloga masz zestaw linków do "przewodników krok po kroku". Tam można zacząć.
@komandor: jak ktoś nie potrafi mądrze oszczędzać mając 2000 zł, to ciężko mu będzie oszczędzać jak będzie miał 10 000 zł. O drodze do 10 mln może zapomnieć.
Z mojego doświadczenia pomagania osobom w problemach finansowych powiem Ci jedno: pierwsza kategoria do cięcia wydatków to telefon komórkowy. Wiele osób mało zarabiających grubo przepłaca za telefon. Nie wiem skąd to się bierze, ale tak jest. Rodzina 3-osobowa potrafi kilkaset złotych wydawać na
@rennaissance: Sam bym coś takiego chętnie przeczytał. Sporo przewodników i ciekawych informacji można znaleźć na blogach firm, które prowadzą księgowość internetową. Chociaż sam nie korzystam z usług inFakt, to proponuję przetrzebić ich blog - http://www.infakt.pl/blog/. Inne fajne porady znajdziesz tutaj: http://superksiegowa.pl/blog/
@brmstufldigart: tylko co w tym złego, że zarabiam jeśli uczciwie i wprost o tym informuję? Każdy marzy o tym żeby zarabiać na tym co lubi robić, a jeśli komuś się to udaje, to się to często skreśla i mówi "po prostu biznes" ;-)
@Szalony-Janusz: Nic takiego nie powiedziałem. Wręcz przeciwnie - mówię w rozmowie o tym, że często jakiś tam sukces w tym co się robi jest kwestią korzystnego zbiegu okoliczności i szczęścia. Z tym, że na pewno łatwiej jest tym, którzy szczęściu pomagają i są gotowi na to, by pójść za ciosem.
Sporo racji w tym co piszesz, ale nie zgodzę się z tym, że porady u mnie na blogu są tylko dla tych, którzy zarabiają 10k+. Ci to już często żadnych porad nie chcą słuchać, bo przecież "tak świetnie zarabiają".
Pisze do mnie wiele osób, które właśnie mają te dolne kilka tysięcy zarobków i próbują coś z tego wygospodarować. Twierdzą, że na podstawie tego
@woocash23: Dziękuję za dobrą opinię. Pytanie możesz oczywiście zadać na priv, ale uczciwie uprzedzam, że dostaję około 400 maili dziennie i nie daję rady na wszystkie odpisywać.
@SebusPL: Nie - to typowe niestety. Większość z nas mówi zarabiając 2000 zł "nie mam z czego oszczędzać". A gdy zaczynamy zarabiać więcej, to też się okazuje, że "nie ma z czego oszczędzać".
Moim zdaniem łatwiej sobie dobre zasady wpoić, gdy zarabiamy mało, niż gdy zaczynamy zarabiać dużo, nie odkładamy i jeszcze do tego nałapiemy kredytów konsumpcyjnych, bo przecież nowa fura, nowe sprzęty - stać nas... bywa nieciekawie.
@fujiyama: Sorry, ale bardzo wyrywkowo cytujesz. Jeśli ktoś chce poprawić scoring w BIK po to by z marży kredytu hipotecznego urwać 0,3% - 0,5%, to oczywiście, że musi nad tym popracować, np. biorąc kredytówkę lub mały kredyt konsumpcyjny. Ja odradzam korzystanie z kredytów na kartach i zalecam wyłącznie spłacanie w okresie bezodsetkowym. Ale z drugiej strony - terminowe regulowanie rat takich kredytów buduje Ci wiarygodność w BIK i pozwala potem furmanki
@pan_welniak: najczęstsze pytanie, które zadają mi osoby szukające "złotej formuły". Nie ma złotej formuły. Każdy ma inne preferencje, wiedzę, stopień akceptacji ryzyka, wiek, sytuację życiową, możliwości. Do tego trzeba dostosowywać sposób inwestowania.
Wiedza o tym w co ja bym zainwestował - nic nie wnosi, bo nie znasz mojej sytuacji i mógłbyś wyciągnąć pochopne wnioski. Przykład Ci dam prosty: wolne 75k? Może pożyczyłbym na wysoki procent X osobom dywersyfikując ryzyko (ale marnie
@h540tueihroy4ewpi5rutewripotjeorit: Dokładnie zrobiłbym tak jak pisze @pan_welniak - zebrałbym tą kasę: po rodzinie, po znajomych, wyciągnąłbym z karty kredytowej lub z debetu na koncie. Biznes, który nie ma perspektywy zarobienia na odsetki od kredytu, to słaby biznes <-- tak w dużym uproszczeniu.
@ludzik: Jednego nie da się oddzielić od drugiego. Oszczędzanie to podstawa, ale zaraz jak już zaoszczędzisz, to zastanawiasz się jak chronić kapitał, jak pomnażać, jak zagonić pieniądze do pracy skoro wszyscy mówią, że "lokata nie zarabia" (a tak swoją drogą to lokaty już dawno tak dobrze nie zarabiały, ze względu na niską inflację / deflację).
@WielkaPolska: Realnie, to nie każdy tak może / chce / potrafi zrobić, ale plan dobry jak każdy inny dający kasę :)
Jeden z Czytelników mojego bloga właśnie mi w weekend przesłał zdjęcia - siedzi na Malediwach i buduje statek turystyczny zarządzając grupą lokalnych pracowników. Można? Można. Inżynier z Polski. Trzeba "tylko" chcieć, umieć i nie bać się podejmowania tego typu wyzwań. To "tylko" to tak z przymrużeniem oka...
To ja jestem tym "Michałem". Po pierwsze - chcę Wam podziękować za docenienie tego materiału i za wszystkie wykopy.
Po drugie - trochę się tu dyskusja rozwinęła w niektórych wątkach i za namowami niektórych zgodziłem się, że zorganizujemy za jakiś czas AMA - pewnie pod koniec przyszłego tygodnia. Chętnie odpowiem na Wasze pytania dotyczące różnych aspektów tego co robię. Może uda się parę mitów obalić (lub potwierdzić ;-)).
@brmstufldigart: No trudno poinformować o zarobku w modelu afiliacyjnym przed faktem - skoro nie wiadomo jaka ilość lokat itp. zostanie założona. Nie sądzisz? ;-)
Ilość disclaimerów w tamtym tekście była spora. Jasno mówiłem "zarobię jeśli przejdziesz przez ten link i założysz lokatę" i dodatkowo dla uczciwości pisałem wprost, że nie trzeba tego robić przez mój link - można pójść do Groupona lub na inne blogi. Pokaż mi jak to robić lepiej
@ama-mama: Dokładnie to samo mówię Czytelnikom - "używajcie swojej głowy". Czytajcie, wyciągajcie wnioski i bierzcie to, co do Was pasuje.
Ale dodam od razu, że historia, którą przytaczasz miała swoją kontynuację. Wkleję więc dwa kolejne linki, wraz ze szczęśliwym finałem - sporym zarobkiem w 2,5 miesiąca - wbrew wszystkim sceptykom, którzy twierdzili, że to mieszkanie nie ma prawa się sprzedać (4-te piętro, bez windy, 4 pokoje, stary blok z płyty...).
@Sandman: Dziękuję. Podobnie myślę. Nie wiem czy emocjonalnie stać mnie na pogłębianie obecności na Wykopie. Poza tym lubię panować nad treściami, które produkuję i dlatego staram się mimo wszystko nie rozpraszać na generowanie treści w innych mediach, bo one po prostu giną.
Nie znam Wykopu na tyle, by umieć dobrze z niego korzystać. To co napisałeś dwa komentarze wyżej sporo mi rozjaśniło. Dzięki. Pomyślę, jak to ugryźć.