Zobaczyłam dziś w gorących pewien wpis @AddictedToLoli na temat dziewczyny która zbiera pieniądze na wymarzone studia PSYCHOLOGICZNE WE WROCŁAWIU. Od razu skojarzyłam historie z pewnym chłopakiem który dostał się na studia do Nowego Yorku, jakaś reżyseria, coś takiego. Ponoć bardzo zdolny, ukończył szkoły, ale w czasie studiów nie może pracować na swoje utrzymanie bo nie pozwala mu na to wiza studencka. Dlatego chłopak prosi o to, żeby dobzi ludzie pomogli mu
@plackojad: bardzo to przykre jak dla mnie, że te baby uważają że wszystko im się w życiu należy i tak też są traktowane przez co nic im się nie chce robić xD staram się od siebie zawsze wymagać jak najwięcej i takimi ludźmi staram się otaczać żeby przypadkiem się nie rozleniwić ale często jestem wkładana do jednego worka z tymi różowymi których nie stać na ciężką pracę
@Lorenzo_von_Matterhorn: jeżeli podoba mi się to, co ktoś robi to chętnie wspieram, ale nie rozumiem dlaczego prosi mnie o pieniądze ktoś kto niczym mi nie zaimponował i nawet nie ma wyższych celów do zrealizowania. To tak, jakby pan żul podszedł do mnie na mieście i poprosił o grosika.
@franske_pige u nas organizują tacę "budowlaną", która w całości idzie na budowę wieży i remont kościoła. Jak ktoś wrzuca zawsze 5 zł to na tą tacę rzuci powiedzmy 10, ale jak daje złotówkę to jeśli tym razem da 5 zł jest git. Ksiądz ogłasza do dlatego że ludzie zwykle dają wtedy więcej, bo chcą żeby kościol wyglądał jak należy. Myślę że w żadnym z tych przypadków nie ma mowy o narzucaniu