Zoyav
Zoyav
trzeba mieć naprawdę nasrane w głowie, żeby popierać legalizację marihuany do celów rekreacyjnych, przecież to jest niebezpieczna substancja, nigdy po żadnym alkoholu nie miałam takich odlotów, a jak kilka lat temu kolega mnie poczęstował marihuaną, to zaczełam chodzić w kółko, stres jakbym zaraz miała zdechnąć, miałam wrażenie, że w krzakach ktoś siedzi i się na mnie patrzy, że ktoś ciągle za mną stoi, słyszałam jakieś krzyki, mimo że nikt nie krzyczał,