Rzygam już tym corocznym festiwalem s----------a, więc zamiast emocji, użyjmy logiki. Zdekonstruujmy ten tęczowy cyrk kawałek po kawałku, bo to, co robicie, jest nie tylko żenujące, ale fundamentalnie nielogiczne i szkodliwe dla was samych.
Argument 1: Parada jako narzędzie do osiągnięcia "normalności" to logiczny absurd. Twierdzicie, że chcecie być traktowani "normalnie". Normalność, z definicji, to stan bycia typowym, powszechnym, nie wyróżniającym się. Wasza metoda? Przebrać się za najbardziej groteskowe, nietypowe kreatury, jakie
Argument 1: Parada jako narzędzie do osiągnięcia "normalności" to logiczny absurd. Twierdzicie, że chcecie być traktowani "normalnie". Normalność, z definicji, to stan bycia typowym, powszechnym, nie wyróżniającym się. Wasza metoda? Przebrać się za najbardziej groteskowe, nietypowe kreatury, jakie



Słuchajcie, bo do teraz mam PTSD i boję się chodzić po bułki. Wpadłem do #lidl po jakieś pierdoły, karmę dla kota i makaron. Standard. Podchodzę do kas samoobsługowych, bo szybciej, a tam już widzę, że gęsto.
W epicentrum tego gówna stał on. JANUSZ. Wąs gęstszy niż Puszcza Białowieska, kamizelka wędkarska z tysiącem kieszeni wypchanych c--j wie czym i sandały