Witam,
mam taki problem. Do tej pory biegalem w Novoblastach 3, ale jak to w bieganiu bywa przyszedł czas na zmianę. Wybór padł na Nimbusy 26, niby najbardziej komfortowe buty w historii. Pisze niby bo od pierwszego biegu odczuwam taki ból/palenie pod palcami, w górnej części stopy. W pierwszym treningu po zakupie zrobiłem podbiegi 11km, ale już dwa następne biegi co dalem rade zrobić to max 5,5,km w tym od początku czuje dyskomfort.
Tu mam pytanie do bardziej doświadczonych biegaczy, czy jest szansa ze buty sie rozbiegają i ból zniknie? Czy po prostu to nie jest but dla mnie? Kupiłem skarpety do biegania bo wyczytałem, że moga pomóc. Zastanawiam sie na wymianą wkładki ze starych butów.
Rozczarowanie
mam taki problem. Do tej pory biegalem w Novoblastach 3, ale jak to w bieganiu bywa przyszedł czas na zmianę. Wybór padł na Nimbusy 26, niby najbardziej komfortowe buty w historii. Pisze niby bo od pierwszego biegu odczuwam taki ból/palenie pod palcami, w górnej części stopy. W pierwszym treningu po zakupie zrobiłem podbiegi 11km, ale już dwa następne biegi co dalem rade zrobić to max 5,5,km w tym od początku czuje dyskomfort.
Tu mam pytanie do bardziej doświadczonych biegaczy, czy jest szansa ze buty sie rozbiegają i ból zniknie? Czy po prostu to nie jest but dla mnie? Kupiłem skarpety do biegania bo wyczytałem, że moga pomóc. Zastanawiam sie na wymianą wkładki ze starych butów.
Rozczarowanie
Żeby tylko nie miała problemów za te słowa