Szło dziś przede mną jedno, młode dziewczę (na oko lvl 18), z baaardzo długimi nogami, w butach na wysokim obcasie. Ubrana była w obcisłe spodnie - rurki. I... tu się kończą plusy.
Dziewczyna była bardzo chuda. Wyglądała jakby miała zanik łydek. Ud chyba też... Kolana zginały się (jak pisał Sienkiewicz w "Krzyżakach") "ku sobie".
Naprawdę nie umiałem od tych nóg oderwać oczu. Najbardziej fascynujące było to, że mimo tylu przeciwności (dodam, że trochę wiało) potrafiła utrzymać równowagę. Miałem obawy, że każdy następny jej krok zakończy się solidną glebą. Szedłem za nią dobrych kilka minut i wciąż się na nią gapiłem.
Mirki, a może też i Mirkówny mam do Was pytanie. Jak najlepiej z kilkumiesięcznego "związku" przejść tak po prostu na friends with benefits. Chodzi mi o opcje z pominięciem focha ostatecznego? Wiem, że to może niekoniecznie najlepsze miejsce na tego typu pytania, ale próbuję ( ͡°͜ʖ͡°)
dlaczego niektóre kobiety o siebie nie dbają? Znam parę dziewczyn, które z twarzy nie zachwycają są bardzo nieśmiałe, mają niską samoocenę i całkowicie wywalone na swój wygląd, ubierają się w co popadnie, nie ćwiczą, nie malują się. I nie wiem czy to się bierze z tego, że jak jest się taką szarą myszką to od razu uważa się za przegraną i nie warto w siebie nieco zmienić. Ciężko mi się z nimi
@lukasyyyy: Bycie nieatrakcyjną ma swoje dobre strony, można poznać dobrego faceta, który nie dba tak o urodę partnerki jak o to jej osobowość, charakter i wszystko inne, co sobą reprezentuje. Gdy taka dziewczyna poznaje kogoś, to jest friendzonowana przez co ma szansę pokazać swoje wnętrze i mężczyna ma szansę naprawdę się zakochać, a nie zauroczyć jej wyglądem ;)
@lukasyyyy: Na potencjalną partnerkę tak. Ale chyba nie powiesz mi, że jakby zagadała Cię miła i mądra 5/10 to kazałbyś jej s--------ć bo nie jest 9/10. Po prostu nie traktowałbyś jej jako potencjalną partnerkę tylko zwykłą znajomą. Potem ona mogłaby Cię zakręcić swoją osobowością i nawet nie zauważyłbyś kiedy Twoja 5/10 wydawałaby Ci się być 7/10 bo w zakochaniu nie dostrzegałbyś tak jej wad ;)
Poza tym wygląd można łatwo zmienić (zwłaszcza jeśli ma się dla kogo starać to jest motywacja), wydaje mi się, że samym stylem ubierania, fryzurą, makijażem i ogólnie dbaniem o siebie dziewczyna może skoczyć nawet o 2 stopnie w skali.
Dodam od siebie, że sama wiele lat byłam dość niezadbana. Przypadało to na lata gimnazjalno-licealne. Miałam w tym okresie 3 chłopaków łącznie przez 4,5 roku i każdego zdobyłam właśnie w ten sposób ( ͡°͜ʖ͡°) A moje
@lukasyyyy: Bardzo mnie dziwi to co piszesz, też dokonuję wstępnej selekcji jeżeli mam wybór, ale jeżeli miałabym na horyzoncie nie tak atrakcyjnego niebieskiego, za to zajebistego faceta, z którym się się doskonale dogaduje, ma jakieś zainteresowania i jest inteligentny to nie wahałabym się ani trochę. Wygląd można zmienić dużo łatwiej niż osobowość.
@lukasyyyy: hahaaha, jak to możliwe :D Myślałam, że tak się dobiera prostytutki albo dziewczyny na jedną noc, a nie dziewczyny do związku. Raczej powinny być odwrotne proporcje.
@lukasyyyy: Nie chciałabym mieć faceta, który się ze mną spotyka tylko dlatego, że mu stanął jak mnie zobaczył. Wykopowa społeczność to słaba próba, sporo tu stulejarzy.
Ale serio traktujesz dziewczynę jak zwierzątko domowe, które ma ładnie wyglądać i można się pobawić czasem? Albo jal ładny worek na spermę?
@lukasyyyy: Na pierwszym miejscu u mnie jest jednak osobowość, posiadanie zainteresowań bo to jest świadectwem kreatywności i umiejętności zajęcia się samym sobą i inteligencja. To czy umie zarabiać jest dalej w kryteriach, bo ja umiem więc z głodu nie umrzemy ( ͡°͜ʖ͡°)
Co do zagadania to nie wszystkich facetów poznaje się tak, że on zagadał na imprezie/w tramwaju/na ulicy. Żeby poznać kogoś w szkole/na
@lukasyyyy: Z nadwagą nie, dużo ćwiczę, więc jak byłby chętny wkręcić się w to ze mną to byłoby super. Chłopak, z którym byłam 2 lata miał nadwagę i nie przez to go rzuciłam ( ͡°͜ʖ͡°)
Zależy jak brzydką cerą, parę pryszczy zdarza się prawie każdemu. Ale jakiś p------y trądzik na całą twarz to już problem. Tyle, że taki widziałam może kilka razy w życiu.
#rozowepaski - jak to jest z tymi żelami pod prysznic? Bo u mnie w domu ciągle są jakieś dziwne - thermal spa, super hiper relax i takie tam a dla mnie różnią się tylko zapachem no i może stopniem pienienia się ;) #pytanie #kosmetyki