@malkuth: Zauważyłeś aby, że to była przesyłka dostarczona do paczkomatu, o której stanie i załączonym do niej protokole dowiedziałem się dopiero po jej wcześniejszym opłaceniu i wyjęciu z paczkomatu? - to nie była przesyłka dostarczana pod drzwi, której nie mogłem nie przyjąć.
Cała ta sprawa nie dotyczy "rozdartego kartonu", tylko zachowania firmy InPost, w przypadku problemów z przesyłką.

@Hetrodomitrazocholina: Może Tobie odpowiada to, że ktoś grzebie w Twoich przesyłkach, bez Twojej wiedzy i aprobaty, a następnie, jak gdyby nigdy nic się nie stało, wydaje Ci ją do doręczenia, nie informując Cię wcześniej o tym fakcie, mnie taka praktyka razi, niemniej niż zatajanie informacji o problemach z przesyłką do momentu wyjęcia jej z paczkomatu i pobraniu wcześniej za nią pieniędzy - tak się po prostu nie robi.
Ciekawi mnie,Pokaż całość

@Hetrodomitrazocholina: Trzeba było przeczytać całą treść tekstu, dowiedziałabyś się z niej, że InPost, nie tylko otworzył przesyłkę, dokonał sobie sam oceny stanu jej zawartości, wypisał protokół szkody ale nawet nie był łaskawy mnie o tym fakcie poinformować zawczasu, choć informowali o takich detalach jak fakt, że przesyłka jest "w transporcie", to że jest z nią cokolwiek nie w porządku, już nie było dla nich równie istotną informacją, pomimo faktu, żePokaż całość

Jeżeli akceptowalnymi praktykami jest robienie z paczką "bóg wie co" przez przewoźnika, za plecami odbiorcy, mało tego ukrywanie jej stanu przed uiszczeniem za nią opłaty i odbiorem, uniemożliwienie zdecydowania czy chce się w ogóle ją przyjąć w stanie naruszonym, choć przewoźnik dysponuje numerem telefonu, adresem e-mail, ma do dyspozycji cały system śledzenia paczek i korzysta z niego do informowania o tak "ważkich" rzeczach, jak "transport" (czy to że "paczka jest w filii"),Pokaż całość

@testowyandrzej: @_peszek_: Przycisku mogłem nie zauważyć, w końcu był środek nocy, niemniej reklamację złożyłem, odpowiedź na nią jest w powyższym tekście.

@Mimo89: Twoja analogia jest kompletnie chybiona. Podstawowa różnica jest taka, że w przypadku pobraniowej przesyłki kurierskiej jej stan sprawdza się w obecności kuriera i spisuje ewentualnie protokół szkody, jeżeli coś jest z nią nie w porządku, w przypadku przesyłki pobraniowej z użyciem paczkomatu, opłaca się ją przed fizycznym odbiorem, nie widząc jej na oczy, licząc na to, że przewoźnik poinformuje jeżeli coś jest z nią "nie halo". W tym wypadkuPokaż całość

@czabkaniewidka: Nie mam się z czego cieszyć, karton jest częściowo wgnieciony, zawartość jest w stanie nieznanym - optycznie może wygląda w porządku, nie wiem tego, leży dalej w takim stanie w jakim ją odebrałem, niemniej uszkodzenie może czaić się głębiej i nie być widoczne gołym okiem.

@uczciwy_szalbierz: Też nie miałem większych problemów z paczkomatami aż do tego jednego razu.

@lovefool: Też byłem, aż do tej jednej przesyłki.