Mirki, kojarzycie ten wpis - http://www.wykop.pl/wpis/19279689 ? Właśnie wracam od Delicji :) Wydaje mi się, że mnie poznała. Po wspólnej jeździe wczoraj zaczęła mnie lizać i łapać mnie za kurtkę, a dziś jak weszłam do niej na wybieg to odganiala inne konie, które do mnie podchodziły i też całą mnie obwąchiwała (⌐͡■͜ʖ͡■) Na szczęście obyło się bez łez, chociaż miałam dwa ciężkie momenty(wczoraj jak
Krety doniosły, że gonzo właśnie wrócił z roboty na budowie. Był tak zmęczony, że zasnął w ubraniu roboczym na schodach pod drzwiami do meliny i chrapie.
Słaba jakość bo zdjęcie robione kapslem od harnasia.
To już nasza druga duża wyprawa stopem Mirasy. Tym razem nad #balaton (Siofok) oraz do #budapeszt. Przyjechaliśmy wczoraj późnym wieczorem, więc dopiero dziś mieliśmy szansę się rozejrzeć, bo po ciemku to ciemno ( ͡º͜ʖ͡º). Krótko mówiąc to pierwsze wrażenia średnie. Jezioro co prawda ciepłe, płytkie (nie wiem czy to plus czy minus), duże i całkiem ładne, lecz infrastruktura miasta uboga. Ceny typowo turystyczne, a jakość słaba (wydaje mi się, że drożej niż nad Bałtykiem), po angielsku mało kto mówi - wszędzie tylko dojcz i ten język orków węgierski (czasem młodzi trochę mówią), komunikacji publicznej jeszcze nie rozgryźliśmy (raczej jej brak, a jak już była godzina przyjazdu autobusu to czekaliśmy 10 min i się nie pojawił). Co do podróży stopem to całkiem przyjemnie. Jedyna stresująca sytuacja to jak jechaliśmy z dwoma niepełnosprawnymi (problemy z mową i ruchami) Czechami. Gość często podjeżdżał blisko krawędzi jezdni i raz był bardzo blisko uderzenia w słupek. Na szczęście nasza podróż z nimi nie trwała długo. Wyjeżdżamy stąd w poniedziałek i jedziemy na 2-3 noce do Budapesztu. Czy ktoś może polecić dobre
źródło: comment_mdy8DwFqX2S3dq6rcxGegpiguaOf0z6M.jpg
Pobierz