Kolejna przerwa w jeżdżeniu. Panią w samochodzie oślepiło słońce. Pan w okularach pewnie by zauważył lub wyhamował. Lub ominął. Głowę uratował kask. Naturalnie do wymiany. Ale mniejsza o mnie. Pogotowie chciało mnie wziąć do szpitala, ale się nie zgodziłem, bo rower ważniejszy. No i co? Koła pokrzywione! Dojechałem nim do domu, wcześniej przez gazę opatrunkową prostując przerzutkę, to już po drodze widziałem, że przednie koło krzywe, a rano jak do niego zszedłem,
Wyjechałem na jakieś 100-150 km. A zapomniałem o kasie na jakieś banany i drożdżówki... "Rano" zjadłem zdrowo, ale bez kalorii. Po 30 km byłbym głodny. Ale nie szkodzi, dzień jest długi, a jak będzie trzeba, to night ride może być dobrą opcją ze względu na słabnący wieczorem wiatr. Aktualnie porywy do 55 km/h...
No i zapomniałem już rejestracji, ale wystarczyło przejechać 10 km, żeby spotkać się z niedzielnym kierowcą puszki. Wymusza pierwszeństwo
@puszeq tak poznałem dziewczyne z takiego akademika była strasznie męska jeśli chodzi o cechy charakteru właściwie to ma 26lat i nadal nie może znaleźć faceta bo każdy przy niej jest miękka pipa ( ͡°͜ʖ͡°)