ciotka z usa dzwoni i podjudza matke że nie pracuje na stałe i nie wiem o co jej chodzi że nie mam kolegów bo odstaje od rodziny od kuzynów co już mają dzieci zony i znajomych
dowartościowuje się bo ona tam firmę prowadzi i zapierdziela od rana i podobno ledwo wyrabia na dom podatki i to wszystko i jeszcze się musi dzielić zyskami ze wspólniczką a emerytury nie będzie miała znaczy miała by ale to będą grosze a ma duży dom w dobrej dzielnicy za miastem i to kosztuje