Wykopowicze! Chcę się z wami podzielić swoją radością, która być może da też niektórym z Was nadzieję na to, że może i waszej trudnej sytuacji życiowej dacie radę... nawet jeśli nie zwyciężyć to chociaż nie zostać pokonanym! :)
Od 10 lat [a mam 39] kopię się z przysłowiowym koniem o nazwie Choroba Parkinsona o wczesnym początku... neurodegeneracyjna... nieuleczalna... postępująca... niezrozumiana. Odbierająca Tobie sprawność fizyczną, umysłową... kontrolę nad własną fizjologią...
@RoninX cześć, Gratuluje dostania się do programu! Czy to oznacza że ten środek jest faktycznie skuteczny i warty rozważenia? Moja mama (69 lat) ma parkinsona od prawie 10 lat i jest to straszna choroba. Sam widok jej płaczu, bólu oraz niemożliwość większej pomocy powoduje że i mnie ogarnia depresja. Mam nadzieje że ten lek poprawi Twoje życie.
Mógłbym prosić o choćby zaczątek informacji jak dostać się do takiego programu? Rozważałem u
@RoninX: Brzmi super :) Jesteśmy z okolic Katowic - Śląskie.
Co do lekarzy i parkinsona - podpisuje się tym niestety rękami i nogami. Znalezienie dobrego neurologa który się na tym zna to nie lada sztuka. Lekarz z NFZ dawno się u mamy poddał i powiedział że ma sobie "sama" leki dobierać. Próbowałem jej pomóc różnymi kalkulatorami i grzebiąc po pracach naukowych jak co się wchłania, ale to takie wróżenie z