A co oni maja robić? Te zadania tygodniowe są po prostu nudne. Tak bardzo ze sama bym ciagle ziewała. Każdy z nas by się tym programem zmęczył tam. Nawet Kamil wysiadł i nie dlatego ze jest Ewa. A koło się zamyka bo produkcja ma związane ręce. Odgórnie jest powiedziane ze nie ma kasy na mega zadania. I nie będzie. I maja śmieszne budżety i rzeźbią w gownie. Mysle ze zarówno uczestniczy jak
@Bigbrother: Zadania nie są złe. Oni po prostu nie umieją się bawić. W pierwszej edycji jak mieli zrobić imprezę w stylu lat 60 to się wkręcali i całą noc bawili się w przebraniach i improwizowali. W tej edycji impreza w stylu trwa tyle co wejście na żywo - 30 min, a potem rozbierają się ze strojów bo im niewygodnie i zalegają na kanapie. W poprzedniej edycji budżet był jeszcze mniejszy, ale
Malwina powiedziała, że oni to bardzo pocieli,bo podala 2 osoby i ktoś powiedział, że nie może tego mowić. Wiadomo, że to wszystko ustawka,ale mogliby to robić w mniej perfidny sposób #bigbrother
@KatarzynaRomanroman: jak już zaczęłyśmy tą dyskusję to pociągnę to dalej. Jasne, że musiał się liczyć z każdą opcją - jednak raczej jest na tyle inteligentny, że wiedział kto jest najsłabszym ogniwem w tej trójce. Dodatkowo jego sytuacja z Ewą nie była do końca jasna. Po wczorajszym panieńskim coś dygnęło i sądzę, że widzi w tym przyszłość (a przynajmniej szansę) - jest to śmieszne z pozycji widza. Zwłaszcza widza, który jak my
#bigbrother