"Pięć koszmarnych nocy" (2023): I dwie godziny nudy [recenzja filmu]
Dziwny to był seans, nie zapomnę go nigdy. Chyba nigdy nie czułem się w kinie takim boomerem, który nie wie dlaczego pół sali klaszcze, a drugie pół piszczy gdy na ekranie pojawił się jakiś pluszak wycieruch, szczególnie, że film okazał się generyczny i pozbawiony choćby jednego ciekawego bohatera.
z- 0
- #
- #
- #
- #
- #