Chłopi (2023) - recenzja filmu | Okiem Filmoholika
Pierwszą moim uczuciem po seansie „Chłopów” była duma i satysfakcja z tego, że będziemy mieli takiego reprezentanta na Oscarach. Dziś w szerszej recenzji argumentuje dlaczego „Chłopi” Welchamanów to adaptacja idealna oraz jedno z moich najbardziej intensywnych kinowych doświadczeń tego roku.
okiemfilmoholika z- #
- #
- #
- #
- #
- 5
- Odpowiedz
Komentarze (5)
najlepsze
---------------------------------------------
Jakby nowych „Chłopów” reklamowano jako eklektyczną impresję osadzoną za siedmioma górami i siedmioma lasami, można byłoby się zachwycać. Antek biegający w wiecznie rozchełstanej koszuli rodem ze sklepu z „odzieżą słowiańską”. Jagna z grudkami tuszu na rzęsach, z okazji ślubu przebrana za neofolkową rusałkę. I to, co często razi w filmach – twórcom wydaje się, że jak aktorzy będą grubiańsko pohukiwać, obficie mlaskać i okazjonalnie zarzucą
@mrjetro: to jest wlasnie ten "niezbedny" warsztat aktora na ktory jest parcie w takiej łódzkiej filmowce #pdk( ͡° ͜ʖ ͡°)