@PhoenixPneuma: w moim odczuciu źródło mojego problemu leży w dzieciństwie niestety - nadopiekuńcza matka, nieobecny ojciec, problemy zdrowotne i pewna izolacja od rówieśników, poczucie inności. Robiłam wszystko, aby być akceptowana, a kiedy nie byłam, robiło się jeszcze gorzej, samoocena spadała tak przeniosłam to w dorosłość i oto jestem.
@ludzik: Nie przeszkadza, po prostu nie zawsze są w stanie wyobrazić sobie jak to jest nie mieć kogoś na co dzień do kogo można się odezwać. Spotkania z nimi też są sporadyczne, bo są głównie zajęci sobą. Niektórym zaraz urodzą się dzieci a to tym bardziej utrudni kontakt.
Naturalnie, że masz szansę, choć jak czytam wpis to mam wrażenie, że zbyt dobrej opinii o kobietach nie masz... Może faktycznie szukasz w złych miejscach, lub sugerujesz się tym co mają inni? Są dziewczyny ambitne, którym w życiu nie wyszło tak jakby chciały. Są takie, które nie wyglądają nie wiadomo jak, ale mają dobre serca, potrafią kochać szczerze, są wierne i potrafią docenić drugą osobę za małe rzeczy. Znajdzie się moim zdaniem
#anonimowemirkowyznania Ehh Mirki i mirabelki. Lvl 28. Czuję że dopadła mnie życiowa melancholia. Rok temu skończyłem studia i zacząłem pracę... i tak naprawdę nie wiem co z moim życiem dalej zrobić, budzę się codziennie rano i szukam sensu. Sensu po co to wszystko robić. Wstawać rano, iść do pracy i tak w kółko i tak w kółko i tak w kółko. Relacje towarzyskie się pourywały, czas imprez się skończył, rówieśnicy
@AnonimoweMirkoWyznania: Nic to dla Ciebie nie zmieni, ale mam tak samo. Myślałam, że związki i te sprawy to nie dla mnie, niestety przez to rozumowanie zrezygnowałam już na starcie w inwestowanie w siebie (atrakcyjność, zdrowie fizyczne) skupiając się na pracy. Nie wyszło. Teraz próbuję nadrobić te lata, ale ciężko jest poznać kogoś wartościowego - poza jedną osobą, którą poznałam przez ostatnie kilka lat, wszyscy już kogoś mają. Ta jedna osoba
Coś jak festiwal filmowy tylko, że w tym wypadku są tą animacje wykonane w różnych technikach, nie są to bajki dla dzieci zwykle (karnet właśnie takie bloki dla dzieci omija). Chodzi się do kina i ogląda bloki takich krótkich animacji - większość wyświetlana w kinie Muza.
Znam to z perspektywy drugiej strony, więc ten no... Wiem co czujesz i łączę się w bólu... W moim przypadku usłyszałam coś w stylu 'teraz nic nie czuję', ale raczej szanse widzę marne... Miałam propozycję odwrócenia się, ale zdecydowałam się kontynuować relację (przynajmniej na ten moment), bo alternatywy nie mam - miałam wybór między totalną samotnością (której nie potrafię już znieść) a posiadaniem przyjaciela (jest do kogo gębę otworzyć). Jednak, w moim