No generalnie dla mnie też do niedawna Miki. Przed El Presidente.
Ale prawda że mu się przytyło :D
Tylko jednego Grzesia mi szkoda.
I myślę że Marek to pomyłka.
Ale prawda że mu się przytyło :D
Tylko jednego Grzesia mi szkoda.
I myślę że Marek to pomyłka.
Monika to jest taka typowa... I nie mam na to słowa. Może ktoś zna? Chodzi mi o ludzi wychowanych w przeświadczeniu o swojej wspaniałości. I ja nie przeczę, ma powody by być pewną siebie, ale często przekracza granicę, za którą jest już buta po prostu.
I niestety ale jeśli ktoś tak rozpieszczony opiniami ma trochę oleju w głowie i wrażliwości to życie serwuje mu nie raz potężne rozczarowanie. Na Monikę to rozczarowanie chyba jeszcze czeka, bo wciąż do niej nie dociera.
Nie podobał mi się ten tekst że El Presidente o niej marzy i śni. Tak samo mówiła Adamowi... Tego nie słucha się dobrze. W ten sposób mogłaby mówić Andzelika o Dejwie, a nie Monika po jednym odważniejszym wyznaniu.
Mikołaj jest z tej samej gliny, z tym że jemu akurat brak intelektu i wrażliwości by zrozumiał że świat go nie wielbi. Podejrzewam że nawet gdyby otrzymał jakiś dowód, że nie jest bogiem, to by go zignorował.