Wczoraj rano pokłóciliśmy się z narzeczoną, w ramach przeprosin obiecałem zabrać ją na kolację. Dlatego w drodze z pracy szybko wygooglowałem jakieś ciekawe knajpy na rynku, jako fan hamburgerów trafiłem na Whiskey in the Jar. Restauracja miała bardzo przychylne opinię, więc nic tylko brać tam moją połówkę. Wpadłem do domu, ona już czekała #!$%@? jak na chrzciny, więc nie mogłem być gorszy. Wyszperałem jedwabny szal - zawiązałem w gustowny węzeł, który powiewał między połami mojej ulubionej turkusowej marynarki, najlepsze perfumy od Paco Rabbane, używane tylko na specjalne okazje, hehe. Wystrojeni na glanc, ruszamy na kolację.
Po wejściu do knajpy….luuuudzi muuultum :O nie tego się spodziewałem we wtorkowy wieczór, ale cóż ja głodny, narzeczona katuje ucho że szybciej szybciej zamówmy coś, więc pyk zaczepiam kulturalnie kelnerkę czy można zjeść i gdzie usiąść. Głośno tam jak w jakieś tawernie, wszyscy drą mordę. Ameryka jaka niby :O Udało się jakiś jeden z ostatnich wolnych stolików ogarnać, ufff. Można zamawiać, pomyślałem. Ale nie dla mojej lubej, coś jej nie pasuje a to w mojej zgrabnej zaczesce, a to w stoliku. Nagle dość chamsku rzuciła że:
Jesteśmy na ostatniej prostej. W poniedziałek dostałem informację z kliniki, że wszystkie wyniki są bardzo dobre i nie ma żadnych przeciwwskazań do przeszczepu. Klinika w której przebywa pacjent została o tym fakcie poinformowana, więc i jego zaczęto przygotowywać do przyjęcia komórek. Dla niego to teraz najtrudniejszy okres bo chemioterapią ubijają mu raka i całą naturalną odporność. Trzymajcie za niego kciuki żeby wytrzymał.
Na 4 dni przed pobraniem dawca musi sobie robić zastrzyki ze środkiem stymulującym wytwarzanie komórek macierzystych. Zastrzyki robi się dwa razy dziennie a dawka zależy od masy ciała ;). Jedynym minusem tych zastrzyków są pewne skutki uboczne. Na liście znajdują się wszystkie objawy grypopodobne. Bóle kości, bóle mięśni, gorączka, ogólne rozbicie. Dwie godziny temu zrobiłem sobie pierwszy zastrzyk, nie jest tak źle jak mnie ostrzegali. Jedyne co zauważyłem to, że "czuję" dolną część kręgosłupa.Jest to taki stały ból 1/10 (jak zakwasy po martwy ciągu #silownia) ᕦ(òóˇ)ᕤ. Dzisiaj wieczorem kolejna dawka
CTRL + V
#glupiewykopowezabawy